Szukaj na tym blogu

czwartek, 22 maja 2014

TIVOLI, UL. BYDGOSKA 12 (MIEJSCA I LUDZIE)


W epoce „przedkinowej” przy Brombergerstr. 12 (ob. ul. Bydgoska) przez wiele lat funkcjonował Ogród Tivoli – restauracja w ogrodzie, z działalnością kulturalno-rozrywkową. Było to dla torunian jedno z ulubionych miejsc rozrywkowych.
Tivoli dzierżawili kolejno Patecki (1876), F. Zweig (od 1880), Roman (1897), Hermann Fisch (od 1904 r.), Franz Grześkowiak (1912).

Pocztówka z widokiem Tivoli na Bydgoskim Przedmieściu, 1910 r.
(niżej zbliżenie - goście w lokalu).
Ze zbioru Tamary i Krzysztofa Klunderów.


POCZTÓWKI BĘDĄ DO OBEJRZENIA PODCZAS ŚWIĘTA BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA, 24 MAJA,

W FILII NR 12 KSIĄŻNICY KOPERNIKAŃSKIEJ


(A zdjęcia z epoki, także Tivoli!, podczas spotkania z Romanem Suchem,
23 maja, godz. 18.00, Książnica - ul. Słowackiego 8.)



Znany był także działający tu browar, jeden z kilku w mieście.

Piwna dygresja – w okresie Drugiej Rzeczypospolitej najbardziej znane tu były: Browar Pomorski Józefa Chronowskiego w Podgórzu (wówczas samodzielne miasto, przyłączone do Torunia dopiero w 1938 roku), wykupiony w 1923 roku z rąk niemieckich przez polskiego przemysłowca, oraz Browar Toruński Sp. Akc. przy ul. Browarnej 5, od 1933 roku oddział Browaru Kuntersztyn Sp. Akc. w Grudziądzu.
Browar Pomorski miał początkowo zdolność wytwórczą około 10. tys. hl piwa, w 1938 roku już 60 tys. hl. Prosperował doskonale, mimo dużej konkurencji, zwłaszcza browarów niemieckich. 

Tivoli - pięknie położony wielkomiejski ogród zabawowy, na przedmieściu, ale blisko centrum miasta, był chętnie odwiedzany przez torunian. Korzystali tu zarówno z oferty gastronomicznej, jak i kulturalnej (koncerty, teatrzyki, zabawy), a nawet sportowej. Na terenie Tivoli miał siedzibę Toruński Klub Wrotkarzy (Thorner Roller-Klub), założony w lutym 1911 roku. Powstał tu pierwszy w mieście tor dla amatorów tego sportu, prowadzone były kursy jazdy na wrotkach, ich wypożyczalnia, sprzedaż, przechowalnia, naprawy.
U schyłku lat 10. i na początku lat 20. XX w., szczególnie w dawnym zaborze pruskim, kinoteatry chętnie urządzano właśnie w lub przy ogrodach restauracyjnych, z wykorzystaniem istniejących już sal ze sceną (dla przedstawień amatorskich teatrów, występów itp.). Toruńskie przykłady takich lokali to właśnie Tivoli na Bydgoskim, także Eldorado na Chełmińskim Przedmieściu.
Kinowe reklamy, także Tivoli. Słowo Pomorskie, 18.10.1923.
Od 1922 roku Tivoli stało się także miejscem uciech kinowych. Kinematograficzne przedstawienia oferowały tu kolejno: Tivoli, Oaza, ponownie Tivoli – jako kino-ogród, Nowości, także kino-ogród. Oaza jako nazwa letniego przybytku X Muzy powróciła w 1926 roku. Na koniec było kino letnie Lux, czynne z przerwami (do 1929 r.).
Szkic topograficzny Tivoli, przy ul. Bydgoskiej 12, XI 1922.
Sala kinoteatru z lewej (największa).
Archiwum Państwowe w Toruniu, sygn. AmT-D-2934-138.
Swego rodzaju ewenement rozrywkowy stanowiło „kino-strzelnica”, udostępnione w Tivoli w grudniu 1930 roku. Użycie terminu odnoszącego się do przybytku X Muzy wynikało jedynie z faktu użytkowania obrazu na ekranie. Oferowano tu bowiem... strzelanie kulą do zwierząt i ptaków poruszających się na ekranie zwierząt i ptaków. Nowość tę polecano wojskowym, członkom Przysposobienia Wojskowego, bractwom strzeleckim, funkcjonariuszom Policji i wszelkim amatorom myślistwa.
W latach 30. XX w. w zabudowaniach Tivoli działało kasyno Stowarzyszenia Urzędników Państwowych, o czym szerzej pisała Koleżanka tutaj

Kliknij, aby powiekszyc
Kasyno Urzędnicze przy ul. Bydgoskiej 12
(porównaj z pocztówka wyżej).
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe



(Z mojej najnowszej książki

„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.