Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 lipca 2015

KOBIETOM WOLNO JEST PALIĆ PUBLICZNIE! (TYTONIOWO)

Pewnie jeszcze (naj)starsi torunianie pamiętają (a inni wiedzą), że dawno, dawno temu palenie papierosów w miejscu publicznym, m.in. na ulicy, a do tego przez kobietę, uznawano za nieprzyzwoite. Cóż, zmieniają się czasy, zmieniają się obyczaje. Dziś na ulicy robimy (prawie) wszystko: nie tylko palimy, ale jemy i pijemy przeróżne trunki...), wykorzystując elektronikę – rozmawiamy, słuchamy muzyki, czytamy, piszemy, fotografujemy, filmujemy itp. itd.
W 1891 roku, kiedy europejskim kobietom dozwolono palić publicznie, było to kulturowym ewenementem, a do tego potwierdzonym… urzędowo. 
W tymże 1891 roku w prasie pisano: „Taki wyrok wydał prezes trybunału policyjnego w Londynie, p. Vaughan. W pewnej restauracyi kelner widząc damę palącą, podszedł do niej prosząc, aby zgasiła papierosa, gdyż ustawy hotelu nie pozwalają damom palić. W odpowiedzi mąż rzucił posługaczowi butelkę w głowę, lecz źle wymierzył i zamiast w czaszkę służącego, trafił w lustro. Wytoczono sprawę przed policyę.
Prezydent skazał krewkiego małżonka na zapłacenie 1 szylinga tytułem odszkodowania, oświadczył jednak, że kobiety mają prawo, tak samo jak i mężczyźni, palić w restauracjach i cukierniach. Korzystają z takiego pozwolenia zaraz nazajutrz pięćdziesiąt niewiast przemaszerowało po głównych ulicach Londynu z papierosami w ustach.
Wszystkie gazety rzucają pioruny na p. Vaughan, otrzymuje on codziennie stosy obelżywych anonimów. Cukiernicy i restauratorzy podnoszą bunt otwarty, za to cieszą się właściciele dystrybucyj.”
 
(To wieści „Ze świata”, z miejscowej Gazety Toruńskiej z 1891 roku.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.