Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 22 maja 2017

WROTKI, BUJACZKI I AMUNICJA, CZYLI U C.B. DIETRICHA



"Jeszcze w temacie" rolek, jak to mówią w telewizorze – historia torunian na kółkach ma dłuuuugą historię.  Lektura starych gazet jest pasjonująca, oprócz tego, czego szukam, wciąż odkrywam różne atrakcje 😊 Widzimy to, co wiemy – dotyczy to także lektury (nie tylko) starych tekstów.

Fot. Książnica Kopernikańska

W kontekście rolkowego wzmożenia szczególnie ucieszył mnie anons firmy C.B. Dietrich sprzed ponad stu lat = wrotki w wielkim wyborze przy Breitestrasse 35!
Dietrich
(zał. 1841)  oferował towary metalowe przeróżne:

Thorner Presse,1910 i 1911.

od piecyków i akcesoriów z ogrzewaniem związanych, pralek, magli i wszystkiego co służy praniu, przez urządzenia i sprzęty sportowe, z sankami i wrotkami właśnie włącznie,


wyposażenie dla myśliwych, narzędzia wszelakie i szafki narzędziowe, po zastawę stołową i takież dekoracje.



Były i dziwactwa dziś nieznane / nieużywane – jak szufelki do sprzątania okruchów ze stołu, zestawy palacza, maszynki do wyrobu masła, do wekowania, żelazka węglowe i spirytusowe.


Kto dziś używa dziadka do orzechów? – zamiast kupować orzechy łuskane... Kto używa do golenia brzytwy? – zamiast maszynek przeróżnych... Itp. Itd.
 

Po powrocie Torunia do Macierzy w miejsce C.B. Dietrich & Sohn powstała polska spółka pn. Towarzystwo Handlowo-Przemysłowe dawn. C. B. Dietrich i Syn z o. p. (1921), ze sklepem w tym samym domu.
W czasach PRL-u działał tu Dom Towarowy Flis, zwany Nowym (ktoś pamięta?) – już nie z żelazem, ale z ciuchami.
Drugie pytanie: znasz słowo bujaczka(też w ofercie u Dietricha była...). Jaka jest jego geneza? Tak językowo znowu 😊 (także tu i tutaj - radzę zajrzeć!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.