poniedziałek, 30 grudnia 2013

NAZWA „KINO” PO RAZ PIERWSZY I INNE NAZWY KINEMATOGRAFICZNE (KALENDARIUM CODZIENNOŚCI - GRUDZIEŃ)




To zapewne w grudniu 1910 roku w toruńskiej prasie niemieckojęzycznej po raz pierwszy użyta została nazwa „kino”. A trzeba wiedzieć, że ówczesna terminologia odnosząca się do przybytków X Muzy to głównie Lichtspiele Theater, Theater lebeden Photographien. W polskiej wersji to odpowiednio teatr świetlny, teatr żywych fotografii, także kinematograph, biograph, vivagraph (łac. żywy obraz), Edisona teatr Fata Morgana, później też kinoplastikon.

 Thorner Presse, 7.12.1910.

W repertuarze polskich nazw były: foto-kinema-teatr, iluzjon, gabinet iluzji, elektro-teatr, teatr kinematograficzny, kinoteatr, iluzjon, kinotop. Oczywisty dziś termin kino przyjął się ostatecznie dopiero w 1918 roku, po scaleniu ziem dawnych trzech zaborów.

Ciekawe są polskie propozycje nazw kinematograficzno-filmowych z okresu Drugiej Rzeczypospolitej, mających zastąpić terminy będące kalkami z języka niemieckiego. W tym okresie – celowo i świadomie – spolszczano nawet obcojęzyczne imiona i nazwiska. Kino określano jako teatr żywych, śpiewających i mówionych obrazów, to także widzialnia, pokaźnia. Film to ruch-obraz, z różnymi jego odmianami: film mówiony, film śpiewny, film śpiewno-dźwiękowy. X Muzę przechrzczono na Filmję.
 

(Z mojej najnowszej książki

„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA

I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.

O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz