poniedziałek, 27 stycznia 2014

DUCH KRZYŻACKI I (LOKALNY) PROBLEM Z HISTORYZMEM


„Duch krzyżacki” to także neogotyk w Toruniu. Style historyzujące w Cesarstwie Niemieckim, w momencie ich powstania, służyły celom ideologicznym: przy zachowaniu cech regionalnych miały np. zaświadczać o jedności terenów niemieckich, o ich przynależności do Cesarstwa. Dziś historyzm to jeden ze stylów w sztuce.


Monumentalny gmach Dworu Artusa w obrębie Staromiejskiego Rynku
wyraźnie konkurował z bryłą Ratusza.
Zastosowanie form północnego renesansu interpretuje się jako nawiązanie
do hanzeatyckiej przeszłości Torunia.
Takim odwołaniem do przeszłości i do pierwszego, gotyckiego Dworu Artusa,
było zapewne zamknięcie fasady fryzem z motywem tarcz herbowych
(na średniowiecznej fasadzie były herby miast pruskich i hanzeatyckich).
Fot. Andrzej R. Skowroński



Dziś realizacje w duchu historyzmu(ów) interpretowane i oceniane są już inaczej, bez ideologicznych podtekstów. Ale w okresie dwudziestolecia międzywojennego, a nawet jeszcze w latach 50. XX w., szczególnie neogotyk – jako „krzyżacki” – w kategoriach artystycznych i estetycznych oceniano negatywnie.


REFLEKSJE: To paradoks – dawne ideologiczne podłoże oceniano źle z powodów... ideologicznych.


Dziś w mieście zabytków należy zadać pytanie o nasz - mieszkańców i władz - stosunek do historyzmu. Wystarczy przykład wspomnianego wcześniej mostu kolejowo-drogowego – zabytku nie tylko techniki, ale i architektury fortecznej. Jak do jego historycznej wartości ma się „sweet dekoracja”, stan dewastacji i bohomazy graffiti?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz