czwartek, 3 grudnia 2015

MALARZ… SKÓRY KOBIECEJ. KTO? - FRYZJER (FRYZJERSKO)



Aby zdobyć i utrzymać klienta fryzjerzy pomyśleli nawet i o tym, aby „nowi fryzjerzy posiadali wszechstronne wykształcenie, aby znali się nie tylko na swym fachu, lecz potrafili mówić o aktualnej polityce, o sporcie, by dobrze znali Toruń, gdyż nieraz trzeba zamiejscowego klienta informować o sprawach miejskich, by wreszcie umieli delikatnie opowiedzieć charakterystyczne plotki, których klienci – zwłaszcza panie – najchętniej słuchają…” Cóż – fryzjer jak centrala informacji / baza danych :-) 
„Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, jakie wybranka jego serca ma upodobania, charakter i temperament, niech idzie zasięgnąć języka u jej stałej fryzjerki. Dowiedziałby się rzeczy, o których mu się nie śniło…”

Reklama pończoch z czasopisma Arkady, 1935 r.

W 1926 roku prasa donosiła o nowej tendencji w modzie wiosennej, polegającej na... rezygnacji z pończoch. Trochę wymuszonej wzrostem kosztów tychże. Sugeruje się: „usunąć wszystko, bez czego można się obejść!” Modne stały się gołe łydki, a w zastępie pończoch mają pojawić się… malunki na skórze, za pomocą specjalnych, niezmywalnych farb. Takie ozdoby wykonywano w… zakładach fryzjerskich, gdzie pojawiło się nowe stanowisko: malarz skóry kobiecej. „Najmodniejsze są wszelkie gady i płazy: węże, salamandry, jaszczurki, motyle, kolibry, rajskie ptaki – oto cała modna zoologia nóżek kobiecych. (…) Największym powodzeniem cieszą się rysunki malarzy-japończyków, którzy na kobiecych łydkach malują istne cuda.” Miało być oszczędniej, jednak „za cenę jednej takiej malowanki można mieć tuzin najdroższych pończoch…” Nieważna cena – ważna moda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz