czwartek, 28 lipca 2016

ZABYTEK ZADBANY / BEZ CUDZYSŁOWU :-) - PODGÓRZ





Przed...
Pięknieją nie tylko kamienice w mieście, czyli po drugiej stronie Wisły, na lewobrzeżu też się dzieje :-) Z satysfakcją mogę odnotować fakt, że prace remontowe dotyczą domu przy ul. Poznańskiej 34, jakiś czas temu opisanego przeze mnie w toruniarni jako „zabytek zadbany” – przymiotnik ów = sarkazm oczywiście.



...i w trakcie pracy.
/fot. z łowcą Pokemonów :-) /

Kilka dni temu, podczas prac przy elewacji, odkryte zostały stare napisy – szyldy zakładu mięsno-wędliniarskiego.Zdjęcia opublikował na Facebooku Marek Wieczorek.
Fot. Marek Wieczorek
Jak wyglądały, widać świetnie na archiwalnej fotografii ze zbioru Elżbiety Wykrzykowskiej (Biblioteka Kolekcji Prywatnych). Przypomnę, że u schyłku lat 30. XX w. pracował tu znany zakład fryzjerski Konrada Kanta, speca od trwałej ondulacji (było o nim w toruniarni - m.in. tutaj). Na moim zdjęciu sprzed bodaj 2 lat = wyblakłe pozostałości reklam z czasów PRL-u. Tak sobie trwały przez lata, zapomniane.
Dykto-reklamy po lewej.

(Foto-kolekcja detali z Podgórza tutaj.)

A propos starych szyldów – jedne są odkrywane, inne zasłaniane. Jak ten dotyczący stolarni Rosy przy ul. Poznańskiej 38.

Nowo-szmata skrojona DOKŁADNIE pod wielkość i proporcje starej reklamy. Ależ ktoś zadał sobie trudu! Także przy „upiększaniu” fasady, niestety. Kamienica w roli ogłoszeniowego słupa = mistrzostwo szmato-świata po toruńsku!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz