wtorek, 30 maja 2017

HITY I KITY - MAJ 2017

PRZODEM I TYŁEM 
– LOKALNIE – 
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI

MAJ 2017

HIT
Miał być KIT, ale jednak HITniekonsekwentnie, ale... Ale dziś tak „ZACHWYCIŁA” mnie rozmowa z p. Karolem Marią Wojtasikiem, że postanowiłam uhonorować Go przynajmniej skromną toruniarni nominacją (jak to mówią w telewizorze) dedykowaną (jak to mówią... etc.) NAJBARDZIEJ DUMNEMU Z SIEBIE radnemu. Na cokół! Naszym mini-VIP-om zwykle nie brakuje (zbyt) dobrego samopoczucia, ale takie wyżyny samouwielbienia nie mogą pozostać nie dostrzeżone!

Przypomnę, jeśli ktoś nie wie, o co chodzi. Skargę na radnego złożyły panie, które poczuły się obrażone Jego wypowiedziami. Radny poddawał w wątpliwość, czy Rada Miasta może Go ukarać. Dostał miesiąc, tak, tak, MIESIĄC 😂 na wyjaśnienie sprawy.

DUMNY. NA COKOLE.
A "cokół" płynny / ulotny / kruchy...

za: Pixabay

Treści i formy wypowiedzi p. Wojtasika nie będę przytaczać, sorki, wystarczy sięgnąć do e-gazet. Nie będę, bo wstydzę się, że tak zachowuje się przedstawiciel elity / elyty władzy. W pierwszym momencie moją językową reakcją na Jego słowa (cytat): zmień szpilki, bo zwyrodnienie widać nie tylko w stawach było – tylko symetrycznie i równie szowinistycznie: „zmień spodnie, bo...”, hmmm, nie chcę być ordynarna. Nie znoszę „łaciny”, nie znoszę językowego prostactwa, a przede wszystkim – prostactwa umysłowego, którego objawem jest m.in. pogarda dla każdego, kto myśli inaczej lub jest inny.

Jak rzekł klasyk, chamstwo miernikiem kultury – taki powinien być napis na cokole pomnika Pana radnego. Z drobną korektą: ku…ltury. Jaka lokalizacja? (jeden więcej w mieście pomników nie zrobi różnicy). Czekam na propozycje 😆

KIT
Zielony oczywiście. To co dzieje się z wycinką drzew... = wszędzie już tylko BiA (beton i asfalt). Wycinka, bo arterie; wycinka, bo chore niby, wycinka, bo mogę. A do tego teatrzyk hipokrytów = VIP-ów pozujących do zdjęć. Można byłoby się uśmiać, gdyby nie fakt, że duża część drzew leżała w słońcu i czekała łaskę panów, czyli zasadzenie, przez dni kilkanaście. Media za szybko zeszły ze sceny…
Największa strata to lipowa aleja przy ul. Piastowskiej czekająca na swój topór (a raczej piłę). Może decydęci byliby łaskawi uwzględnić, że ta aleja – łącznie z zielenią – stanowi główną oś zabytkowego założenia urbanistycznego Wilhelmstadt, którym podobno MIASTO ZABTYKÓW chwali się jako jedną z atrakcji… Jeśli drzewa są chore, to za jedno trzeba zasadzić co najmniej dwa, a w przypadku tej zabytkowej alei - odtworzyć. Kropka.
Spieszmy się kochać zielony kolor natury...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz