środa, 15 stycznia 2014

ZIMOWA CODZIENNOŚĆ

Dziś relaksowo.
Wczoraj pierwszy śnieg, a ja marzę o majowym morzu! Dziś zachwycam się urokami zimy, bez względu na to czy na... nosie teatralnej Terpsychory (hełm czy chore zatoki?) czy w plenerze parku Tysiąclecia na Podgórzu, pod moim oknem. Śnieg zawsze niesie z sobą jakiś pierwiastek magiczny – ulotności i zmienności; różna biel, różne światło, różne ornamenty.
No i krótka przerwa techniczna. Proszę o wyrozumiałość. Pewien znany JaroSŁAW podszczypał mnie trochę co do formy blogu. I miał rację (dziękuję!) Za bardzo skupiłam się na treści. Pędzę więc nadrabiać wiekowe zapóźnienia w kwestii internetowych technologii, narzędzi i strategii. Pewnie to potrwa, bom Zosia-samosia.
Po tej mojej szczerej samokrytyce proszę o zajrzenie do starych postów – może zauważycie różnice?



Śnieg – jak na tacy, przed Muzeum Etnograficznym.
Warto zajrzeć na ekspozycję „Tajemnice codzienności” – takie Kalendarium codzienności nie tylko Torunia dotyczące.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz