wtorek, 3 listopada 2015

TORUŃ WYPRZEDZA CZAS…



Toruń wyprzedza czas – brzmi tak, jakby nasze miasto było ultranowoczesne. Ale ponieważ ponoć nic nie jest takim, jakim się wydaje, to tylko gra słów, niestety…
Toruń wyprzedza czas – ale tylko i wyłącznie na pl. Rapackiego :-) Wszystko za sprawą publicznego zegara, który wciąż wskazuje czas letni, z godzinnym wyprzedzeniem. Ktoś (kto?) zapomniał cofnąć wskazówki w stosownym czasie. Cofnąć do tyłu, chciałoby się – w tym przypadku – powiedzieć :-)
Bez względu na sens ustawiania zegarów na czas letni i zimowy, publiczny czasomierz wskazujący nie to, co trzeba, do tego w centralnym punkcie miasta, to obciach.
A kiedyś Toruń słynął z zegarmistrzowskiej sztuki...
 
Domowy okaz klepsydry,
który "chodzi pod górkę"
(paprochy nie opadają, ale "lecą" w górę),
ale specjalnie został tak pomyślany :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz