niedziela, 10 kwietnia 2016

REKLAMO-POLITYZM (JĘZYKOWO)



Per analogiam do terminu kosmopolityzm – wielonorodowo-językowe wątki w reklamie, choć razem nie z Torunia. Tym bardziej wymowne – ze stolicy. Centrum Warszawy pod względem reklam jest anglojęzyczne, patrz: ustawa o języku polskim… 
A językowa masakra wciąż i wszędzie wszechobecna… 

Najbardziej – no właśnie, brakuje określenia: groteskowa, abstrakcyjna, „wielokulturowa” – była następująca zbitka:

- u góry tabliczka z nazwą ulicy: KRÓLEWSKA

- poniżej szyld POLISH RESTAURATION

- pod którym obrazek z napisem „Bierhalle” i wizerunkiem mocno wydekoltowanego dziewczęcia w „typie ikonograficznym” Oktoberfest... Wyobraźcie sobie tę znaczeniowo-obrazową idyllę... Czyli w swobodnym przekłądzie: królewskie piwsko w polish-knajpie w senter sity stolicy :-)


Tak sobie szłam tym anglo-spacerkiem, czytając, co po drodze. W pewnym momencie, zmęczona po całym dniu dyskusjo-konferencji, zastanawiam się, do czego odnosi się napis [łors]… Pierwsze skojarzenia STAR WARS. A to był po prostu stary, dobrze znany... WARS / ŁORS – ten od Sawy :-)

Ściana Wschodnia,
za: Narodowe Archiwum Cyfrowe,
https://www.google.pl/search?q=%C5%9Bciana+wschodnia+warszawa&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjYheqQ0YTMAhXlJJoKHZ_6CjIQsAQIJg&biw=1440&bih=727#imgrc=qqkshaiwCB8ngM%3A

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz