środa, 3 sierpnia 2016

POST POCZTA / POST INPOST



Choć bardzo cierpię, kiedy muszę załatwić coś na moje poczcie przy ul. Hallera /zawsze kolejka i beztlenowa atmosfera… :-( /, to tym razem to nie wina szacownej Poczty Polskiej czy tego, co z niej zostało. Tym razem to INPOST.

O co chodzi? O korespondencję z Urzędu Marszałkowskiego, a konkretnie – o zaproszenia, które dostaję od czasu wyróżnienia w IX edycji dorocznych Nagród Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego (zespołowo, za książkę Dzieje sztuki Torunia, której byłam duchem sprawczym i jedną z autorek – zob. tutaj, hasło = tytuł publikacji). Miło, że jestem na liście adresowej i że je dostaję, dziękuję, ale niemiło, że zawsze w baaardzo ostatniej chwili lub JUŻ PO CZASIE. Jak teraz, na obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego – zaproszenie na 1 sierpnia przed chwilą wyjęłam ze skrzynki… (dziś 3 sierpnia). Wysłane jako ekspres (dodatkowe koszty!), ale i tak nie zdążyło. Ooo, spojrzałam na datę nadania = 20 lipca... Dla INPOSTu gratulacje! W „rekordach” przebili Pocztę…

Fot. za
https://pl.wikipedia.org/wiki/Znak_Polski_Walcz%C4%85cej
Zobacz też tutaj

A teraz serio. Czy osoby odpowiedzialne za zaproszeniową korespondencję są „zaskaKIWANE” (stałymi) datami rocznic i świąt? Czy nikt tam nie myśli z minimalnym choć wyprzedzeniem? I świadomością, że ani Poczta ani INPOST nie lecą do adresata z prędkością światła. Czy w Urzędzie Marszałkowskim nie słyszeli o planowaniu i organizacji pracy?

Pozdrawiam POST imprezowo i INPOST i marszałkowskich urzędników /i tak tego nie przeczytają, nawet z opóźnieniem :-) /.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz