poniedziałek, 3 lutego 2014

JESZCZE JEDNA GWIAZDA FILMU Z TORUNIEM ZWIĄZANA

106 lat temu urodził się Witold Konrad KOZIKOWSKI (1908-1944), później, już jako amant, znany pod pseudonimem Witold CONTI. Tak, jak Heleny Grossówny toruński rodowód i związki z miastem są oczywiste, tak w jego - zaledwie epizodyczne. W lokalnej prasie pisano – i wyraźnie podkreślano – iż ten „cud fotogeniczności” jest torunianinem (choć urodził się w Berlinie).

Ilustracje z: Kino. Tygodnik Ilustrowany, 1932 r.

Udało się ustalić, że rodzina Kozikowskich: Maksymiljan Kozikowski (ur. 2.09.1876, Łąki koło Lubawy), urzędnik, wraz z żoną Stanisławą, z domu Jankowską (ur. 2.05.1876, Borzykowo) i dwójką dzieci: Witoldem (ur. 2 lutego 1908, Berlin) i Haliną (ur. 12 lutego1912, Berlin) przybyli do Torunia 8 czerwca 1920 roku z Poznania, zamieszkali przy ul. Leśnej 27. Maksymiljan był referentem Urzędu Wojewódzkiego. W 1923 roku rodzina mieszkała przy ul. Słowackiego 27. Pod koniec sierpnia 1927 roku Kozikowscy wyjechali z Torunia do Tczewa.

 
Młody Witold zanim został gwiazdorem filmowym był uczniem gimnazjum w Toruniu. Sam Conti jednak, już jako znany aktor stwierdził (1931), iż pierwsze miasto polskie, które zobaczył, to Poznań, gdzie studiował prawo i uczył się w konserwatorium śpiewu. Później wyjechał na studia śpiewacze do Paryża, tam dostał pierwszy angaż do filmu – wytwórnia Billancourt poszukiwała fotogenicznego tenora. Tak rozpoczęła się jego kariera.


Śpiewał u Ignacego Paderewskiego, bywał w zamku Seraincourt u Poli Negri, która podejmowała przedstawicieli elity, przygotowywał się do występów w filmie dźwiękowym. Wciąż studiował muzykę i śpiew, uprawiał sporty, m.in. tenis. Londyn odwiedził po to, aby zapoznać się z najnowszą techniką filmową. W Paryżu podjął studia w konserwatorium muzycznym, w klasie skrzypiec i wokalistyki. Te umiejętności stały się wkrótce jego filmowymi atutami. W Paryżu poznał Leopolda Brodzińskiego (vel Lech Orwicz), reżysera, aktora, dyrektora teatrów, który przez pewien czas był osobistym sekretarzem Poli Negri, opiekunem jej mamy Eleonory Chałupiec. Orwicz pomógł Kozikowskiemu w filmowym debiucie. Zaprotegował Witolda Ryszardowi Ordyńskiemu do roli dorosłego Janka w filmie „Janko muzykant”, co zapoczątkowało karierę filmową Kozikowskiego. Zażądał za to jednak... 25% gaży aktora, podobnie jak od innych wschodzących gwiazd, które kreował.



Conti szybko zdobył popularność - świetnie śpiewał i tańczył, dobrze wyglądał w mundurze. W 2. połowie lat 30. XX w., kiedy był u szczytu powodzenia i sławy, uznawano go za jednego z najprzystojniejszych amantów filmowych. Równolegle do ról filmowych Conti występował w warszawskich kabaretach: Cyruliku Warszawskim, Hollywood, Morskim Oku, Wielkiej Rewii, w Teatrze Letnim.


(Z mojej najnowszej książki
„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz