niedziela, 8 czerwca 2014

Z KIM KONKUROWAŁA STRĘCZARKA? - TŁUMACZENIE...



Tłumaczenie z polskiego na polski pierwszej porcji smakowitych zdań, wymyślonych na użytek bloga, z użyciem archaizmów sprzed stu i więcej lat:

Wiecownik wypił zajdel piwa, a zawiadowca knajpy – sznapsa.
Uczestnik wiecu wypił kufel piwa, a zarządzający knajpą – porcję wódki.

Komiliton wsiadł do kołowca z dyrektryzą i pojechali odwiedzić bandyżystę.
Członek wspólnoty studenckiej wsiadł do auta z dyrektorką i pojechali odwiedzić rzemieślnika wytwarzającego części do protez oraz elementy do aparatów ortopedycznych.

(Bandażysta to nieistniejący już zawód. Bandażysta wykonywał prace związane z wytwarzaniem części skórzanych, tekstylnych i pasmanteryjnych do protez kończyn dolnych i górnych oraz elementów do aparatów, gorsetów i innych wyrobów ortopedycznych. Naprawiał też protezy, aparaty i gorsety ortopedyczne.)




Stręczarka miejscowa konkurowała z biurem umieszczeń dla szukających posad każdego stanu.
Pośredniczka pracy konkurowała z biurem trudniącym się szukaniem pracy dla każdego.

Pisarz zgubił pupkę swej córki i własne preparowatki.
Prowadzący księgi rachunkowe zgubił lalkę swej córki i własne glizy.
(Mam nadzieję, że wiecie, co to gilzy...:-)

Szpryngowiec wpadł do znajomej staniczarki, żeby ostrzec ją przed szopenfeldziarzem.
Złodziej, który przed kradzieżą najpierw dzwonił do drzwi kilka razy, żeby upewnić się, że nikogo nie ma w domu, wpadł do znajomej wytwórczyni staników, aby ostrzec ją przed złodziejem sklepowym.
Plastyka i dynamika zmian naszego języka są niesamowite, wciąż mnie fascynują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz