piątek, 28 sierpnia 2015

HITY I KITY - SIERPIEŃ 2015


PRZODEM I TYŁEM
– LOKALNIE –
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI
 

LIPIEC
HIT

Sierpniowy HIT to społeczny nadzór nad zielenią – ochrona wiązu z ul. Wiązowej, pomnika przyrody. Akcja – w takich przypadkach tempo i zasięg działania ułatwiają media społecznościowe – pokazana była w Teleexpresie, TV Bydgoszcz.  Tylko TV Toruń nie była zainteresowana – jak myślicie, dlaczego? (retoryczne pytanie :-) ).

HITowy nadzór społeczny, podobnie jak społeczny nadzór nad zabytkami w przypadku Domu Dziecka przy ul. Szerokiej w ubiegłym roku. 


Jakie to proste – SKREŚLIĆ  z listy pomników przyrody i już można robić, co się chce. A do SKREŚLENIA wystarczy tylko podnieść rękę, bez refleksji. Per analogiam –  dlaczego nie jest takie proste SKREŚLENIE bezmyślnych decydentów? I do tego możliwe tylko raz na 4 lata, niestety, zamiast co kilka tygodni...

Pomniki są od tego, 
żeby TROSZCZYĆ SIĘ O NIE ZAWSZE I WSZĘDZIE.
Toruń miastem pomników przecież... :-)



za: https://www.facebook.com/ZielonyTorun/photos/gm.
955868454451759/778371425618510/?type=1&theater



Na maile zareagowali radni (odpowiedzieli mailem): przewodniczący Marcin Czyżniewski, Sylwia Kowalska, Magdalena Olszta-Bloch, Michał Rzymyszkiewicz, Karol Wojtasik (dziękuję
!). AŻ pięciu z dwudziestu pięciu. Czyli co, pozostałych SKREŚLIĆ?

 

Ostatecznie wyrok został odroczony. Tylko na jak długo? Obawiam się, żeby nie została zastosowana  „klasyczna” metoda: odroczymy-przeciągniemy-odłożymy-jak-zapomną-wprowadzimy-po-cichu, podobnie jak to „się robi” w naszym mieście z dyrektorskimi stołkami (zob. KIT).



Przy okazji wyszło na jaw – 3 kwartały po wyborach! –że służbowe skrzynki pocztowe radnych nie działają. Bo? Źle skonfigurowane = wstyd..., przepełnione = nieodbierana poczta = wstyd... Do tej pory nikt nie odpowiedział, dlaczego. Na dodatek ponoć radni mają ponoć problem z wysłaniem maili ze służbowych skrzynek, a adres mailowy jednego z nich (Wojciecha Klabuna) w Biuletynie Informacji Publicznej podano z błędem! Taka toruńska „dez-informacja” :-)

Skoro NIKT TEGO DO TEJ PORY NIE ZAUWAŻYŁ
(i nie poprawił),
wniosek prosty
– tak wygląda radnych „kątakt” z mieszkańcami.



KIT

W nawiązaniu do wspomnianej miejscowej metody odroczymy-przeciągniemy-odłożymy-jak-zapomną-wprowadzimy-po-cichu – od razu przykłady, proszę bardzo.

Ewa Banaszczuk-Kisiel została dyrektorem Wydziału Promocji Urzędu Miasta. Od lipca 2014 była „p.o. dyrektora”. I co? I konkurs niepotrzebny. Się wywali niepotrzebne literki p.o. i mamy derektora, uppps, sorki – dyrektora.

Mariola Soczyńska została p.o. dyrektora Wydziału Sportu i Turystyki tegoż prześwietnego Urzędu, bo dyrektor odchodzi ze stanowiska. I co? I nic. Pewnie za kilka tygodni / miesięcy literki p.o. znikną.

Podobnie jak w przypadku, o ile dobrze pamiętam (jeśli nie, skorygujcie proszę) stołków: Miejskiego Konserwatora Zabytków, dyrektora Toruńskiego Centrum Miasta. Było p.o., cudownie zniknęło i jest OK. Niby. I pewnie innych jeszcze, których nie pamiętam… :-)

Mega KITEM jest ZAWSZE brak zasad i transparentności. Zgodnie z postmodernistyczną wersją idei Kalego – jeśli jest jakieś prawo, o ile jest..., obowiązuje nie mnie, ale pozostałych (frajerów).







2 komentarze:

  1. Po co radnym służbowe laptopy skoro nie korzystają ze służbowego maila?

    OdpowiedzUsuń