piątek, 2 czerwca 2017

DZIECIĘCO I ZABAWOWO – 14 (TORUŃ, KTÓREGO NIE MA)


Dzieci to zawsze wdzięczny temat do opowieści, wspominania i fotografowania (nie tylko w okolicy Dnia Dziecka 😊). Wspominania szczególnie, bo młode lata się przypominają – dzieciństwo, którego już nie ma, chciałoby się powiedzieć…

Kółko graniaste...
Fot. (to i kolejne) Biblioteka Uniwersytecka.

Przedszkolna nauka podstaw ruchu drogowego.
Kilka kadrów archiwalnych z torunianami w wieku najmłodszym: od przedszkolnych zabaw grupowych i zorganizowanych, 

Plac zabaw przy ul. Podmurnej,
dziś zwany Piernikowym Miasteczkiem.
Huśtawki vel bujaczki przy ul. Kraszewskiego
(ulubione w drodze do babci...).

Plac zabaw w... fosie zamku krzyżackiego.

Kosmiczna zjeżdżalnia,
modna w latach 70.
przez wszelkie formy aktywności na placach zabaw, po zimowe zabawy na sankach.


Zwróćcie uwagę na ubiory… (papcie tzw. wywrotki, fartuch z podszewki, czapka pilotka, chustka na głowie, śniegowce, tarcza szkolna na rękawie).

To pewnie wystawa w Galerii i Ośrodku
Plastycznej Twórczości Dziecka.


W ramach zachęty do lektury przygotowywanej książki
pt. TORUŃ, KTÓREGO NIE MA

*Co do numeru 14 w tytule = nie po kolei posty z serii TORUŃ, KTÓREGO NIE MA, ale Dzień Dziecka itp. itd., a numeracja nieważna (za dużo by zmieniać 😉).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz