Znamy
już odpowiedź na pytanie: czy pani / panna A. Ludowa ulegnie... Uległa, nie tylko ona. Instytut Pamięci Narodowej
nakazał dokonanie zmian nazw, wypełniających normę art. 1 Ustawy o zakazie
propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego… Niektórym ulicom
zmieniono patronów. Tym razem w odniesieniu do mojego najbliższego
sąsiedztwa rzecz jednak nie tak oczywiście oczywista, przynajmniej w mojej ocenie. Chodzi o
ulice:
1/
Armii Ludowej (ob. 63. Pułku Piechoty) – wiem, wiem..., trudno jednak tak wygumkować walczących szeregowych żołnierzy. Historia nie
jest czarno-biała. Jeśli patronami mogą być tylko i wyłącznie
nieskazitelni bohaterowie, to w przypadku bohaterów zbiorowych
naprawdę o to baaardzo trudno.
Napis na odnowionym i ocieplonym bloku. |
Znak 63. Pułku Piechoty, zwanego Dziećmi Torunia. |
Uliczni sąsiedzi - z Julianem Marchlewskim włącznie... (stara, zapomniana tabliczka nad nr. 24). |
2/ Wincentego Pstrowskiego (ob. gen. Gustawa Orlicza-Dreszera) – nazwa stanowiła doskonały przypominacz o funkcjach edukacyjno-historycznych: do czego prowadzi masowa manipulacja i zideologizowana propaganda, a sam Pstrowski był przecież tak naprawdę ofiarą systemu…
Stary i (niżej) nowy Idzikowski. |
Tabliczki z nazwami już zmieniono – na częściowo bezimiennych bohaterów. Mieszkam teraz przy ul. mjr. Ludwika Idzikowskiego ALBO przy ul. Idzikowskiego. Pierwsza tablica chyba jeszcze z czasów PRL-u, druga – sprzed kliku dni. Czyżby tablico-sprawca nie wiedział, kim był ów pan I. i nie znał jego imienia? 😀 Nazwa A. Ludowej pozostała na blokach mojego osiedla – kto zapłaci za przemalowanie wielkoformatowego napisu?
Szkoda,
że moje ulicologiczne propozycje nazw UNIWERSALNYCH pozostały zlekceważone, nie byłoby tego rodzaju
problemów 😂
Takie mnie oto refleksje w związku z tym nawiedziły:
1/
czy nie należałoby patronów traktować z szacunkiem = ZAWSZE podawać
imię i nazwisko / pełne nazwy?
2/
czy bardziej liczy się „jakość” zgłoszonego potencjalnego
patrona ulicy czy raczej to, KTO składa wniosek? Czy jest jakaś
przemyślana koncepcja nazewnictwa? Czy idziemy na żywioł?
3/ I przy okazji – co z ul. Panu Sześcioletniego u bydgoskich sąsiadów? 😀