sobota, 4 stycznia 2014

NIEPRZYZWOITOŚĆ OCENZUROWAĆ!



W styczniu 1923 roku, w raporcie z seansu w kinie Oaza, posterunkowy Piotr Robaszkiewicz napisał, iż p. Szwaba, urzędnik Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego, zwrócił mu uwagę na konieczność wycięcia niektórych scen z pokazywanego tu filmu „W noc przed ślubem”. 
Schwaba poprosił posterunkowego: „abym udał się z niem do zarządu kina, gdzie wobec tego zażądał, aby początek czwartej części, przedstawiający kąpiel w haremie, była do następnego przedstawienia z filmu wycięta. Ponieważ właściciela kina nie było w miejscu, p. Szwaba wychodząc wskazał mi, abym pozostał i dalsze kroki do tego zarządzenia poczynił. Wkrótce potem zjawił się współwłaściciel i zarazem dyrektor p. Roman Szczerbowski, (...) któremu niezwłocznie zarządzenie p. Szwaba powtórzyłem, lecz tenże oświadczył, że drażliwy obraz w czwartej części tej serji został już przez cenzurę w Warszawie wycięty, film jest cenzurowany i zupełnie w porządku. Wobec tego do zarządzenia się nie zastosuje.”
Cenzura, miejska i policyjna kontrola miały co robić...


               Może ten film w Oazie nie grzeszył nieprzyzwoitością? Słowo Pomorskie, 29.12.1922.



(Z mojej najnowszej książki

„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz