niedziela, 3 września 2017

FOTOREPORTAŻ TORUŃSKI ZE SMAKIEM = ALBUM ANDRZEJA KAMIŃSKIEGO


Po dłuuugim okresie nieobecności w toruniarni (o ile ktokolwiek zauważył) wracam bardziej publicystycznie niż historycznie, choć zawsze z historią i kulturą w tle. Nie mogę nie skomentować wydarzeń bieżących: od Skaywaya przez ulicologię wkiepskim wykonaniu po książkę najnowszą o Toruniu.

za: Toruński Antykwariat Księgarski
http://antykwariat-torun.home.pl/



 

Ta publikacja to album fotografii Andrzeja Kamińskiego, wieloletniego reportera dziennika „Nowości”. Dużo i mało zarazem – sporo zdjęć przeróżnych, ale ułamek, promil jakiś zaledwie z wielkiego dorobku Autora. Toruń i torunianie – tak, jak lubię, miasto mieszkańców, sprzed kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Zdążyłam zaledwie przejrzeć tę książkę, a już znalazłam w niej dla siebie liczne smaczki i detale, często w tle.

Żałuję tylko baaardzo, że zdjęcia opatrzono zaledwie lakonicznymi podpisami, często bez dokładnej lokalizacji (nr domu). Ja sobie z tym (doskonale) poradzę – wiem, poznaję, odcyfruję, ale czy poradzi sobie z tym każdy torunianin? O czytelnikach spoza naszego miasta nie wspominając. Bez komentarza pewnych treści nie wyłapią i nie zrozumieją młodzi, którzy nie pamiętają czasów PRL-u. Taki tam niedosyt i narzekania niepoprawnej edukatorki historycznej. 

Nie marudziłabym, gdyby album wydał sam fotoreporter – jako rodzaj dziennika swojej pracy i dokonań. Ale książkę wydało Muzeum Okręgowe, więc tym bardziej właściwy wydaje się komentarz na wzór standardu wyznaczonego przez znane albumy: „Toruń – miasto i ludzie na dawnej fotografii” oraz „Toruń i miasta ziemi chełmińskiej na rysunkach Jerzego Fryderyka Steinera z 1 połowy XVIII wieku (tzw. Album Steinera)”. Komentarz jako wartość dodana sprawiłaby, że toruńskie opowieści: ludzie, miejsca, klimaty, wydarzenia, zabytki, trafiłyby do znacznie szerszego grona odbiorców.

Nie marudziłabym, gdyby album wydały „Nowości” (w roku jubileuszu 50-lecia). Ale skoro stało się, jak się stało, to czy należy rozumieć, że teraz katalogi zbiorów i wystaw Muzeum – czyli podstawę, na którym bazuje / bazować powinna cała reszta – będą wydawać „Nowości”? 😵 

Ma Muzeum spoooro możliwości w tej materii; nie wspominam już o katalogach zbiorów (przebogatych), wystaw czasowych (np. wystawy o reformacji – wielka rocznica 500-lecia, (bez przymiotnika…) wystawa – a opracowania brak…), ale o samej choćby kolekcji dawnej fotografii. Jeszcze za muzealnych czasów proponowałam opublikowanie (foto + opis z historycznym kontekstem):
--- trzech „albumów toruńskich” z końca XVIII w. i 1. połowy XIX w. (kapitalna ikonografia),
--- zespołu dotyczącego dzieł / muzealiów utraconych, m.in. miejska galeria malarstwa (kapitalne foto),
--- fotografii z czasów II wojny światowej (Kurt Grimm).
--- Z innych tematów np. „Toruńskie sławy i z Toruniem związane” (plastyka nowożytna i nowoczesna, starodruki, fotografia, rzeźba) – w różnych grupach tematycznych, z odniesieniami do dziejów i kultury miasta. Itp. itd.  

Pomysłów i wiedzy mi nie brakuje, co najwyżej czasu i pieniędzy 😏. Czego i innym (szczególnie temu, kto: Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki.To nie ludzie – to wilki!) nieustająco życzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz