HITY I KITY
PRZODEM I TYŁEM
–
LOKALNIE –
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI
MAJ
HIT
Majowy
HIT to pierwsza konferencja z cyklu ZABYTKI TORUŃSKIE MŁODSZEGO POKOLENIA –
BUDOWNICTWO SZKIELETOWE. Zorganizował ją Toruński Oddział Stowarzyszenia
Historyków Sztuki we współpracy z Książnicą Kopernikańską. Z dużym moim
udziałem (koncepcja, program, organizacja), dlatego niezręcznie mi o tym pisać.
Ale jednak piszę, bo sesja ta miała NOWĄ FORMUŁĘ, która okazała się – z kilku
względów – trafiona i pozytywnie oceniona przez Uczestników.
Nie
była to typowa sesja naukowa czy popularno-naukowa, ale rodzaj spotkania ludzi
o podobnych pasjach i wrażliwości, żywo zainteresowanych tym, co dzieje się
wokół nich i w ich mieście.
Na
czym polegała specyfika / odmienność tej konferencji?
1. Poprzedziła
ją akcja edukacyjna – duża liczba ulotek z podstawowymi informacjami nt.
pruskiego muru, trwająca ponad miesiąc, z udziałem Książnicy Kopernikańskiej;
aktywne zachęcanie do udziału za pomocą Facebooka – przez około 2,5 miesiąca.
Proj. Michał Pszczółkowski |
Staraliśmy
się dotrzeć z informacją o konferencji – a przede wszystkim o pruskim murze…
– szeroko i daleko. Czy zauważyliście, że jakiś czas przed sesją w witrynie
Ośrodka Informacji Turystycznej przy Rynku Staromiejskim pojawiły się
fotografie także z budynkami szkieletowymi?
2. Do
wygłoszenia referatów (raczej należałoby powiedzieć: do przedstawienia
prezentacji) zaproszono zarówno specjalistów, jak i amatorów pasjonujących się
tą tematyką. Żywe reakcje wzbudziła m.in. ciekawa i barwna opowieść Wojciecha
Koczorowskiego, właściciela domu z pruskiego muru – przykładnie odnowionego.
3. Obok
referatów-prezentacji pokazano „bohatera” konferencji, tj. toruńskie budowle
szkieletowe, w ujęciu artystycznym – za pomocą zdjęć członków stowarzyszenia
Toruńskie Spacery Fotograficzne, które w tym roku świętuje 5-lecie działalności.
Tyle
z założeń programowych. Były pytania, dyskusja, ale to na sesjach norma. Choć
nie zawsze reakcje bywają tak spontaniczne i zaangażowane. Nie zawsze sala jest
wypełniona po brzegi do samego końca.
Trafiliśmy z tematem w zainteresowania
torunian, tych lubiących nasze miasto i zaangażowanych po stronie miejscowego
dziedzictwa kulturowego – bo przecież pruski mur w Toruniu nie ma ostatnio (i
nie tylko ostatnio…) najlepszej passy. Trafiliśmy też z NOWĄ FORMUŁĄ spotkania,
co podkreślali sami Uczestnicy. Formuła, która odpowiada zarówno Ich
zainteresowaniom, jak i zaangażowaniu.
Mam
nadzieję, że podobnie będzie 28 listopada,
na drugiej konferencji z cyklu
ZABYTKI TORUŃSKIE MŁODSZEGO POKOLENIA, poświęconej MODERNIZMOWI w Toruniu.
Już
teraz zapraszam!
KIT
Ciąg dalszy "działań" (a raczej brak działań=decyzji) dotyczących Centrum Sztuki Współczesnej. CSW wciąż bez szefa - od stycznia (tutaj i trochę tu). Prasa pisze o zmianach w statucie (tutaj), które trwają...
W tymże artykule także info, że w nowej Radzie Programowej nie będzie przedstawicieli
stowarzyszenia Znaki Czasu. Dlaczego? Jak stwierdził prof. Krzysztof
Mikulski (...jeden z byłych członków Znaków Czasu): Już kilka
miesięcy temu podjęliśmy kroki zmierzające do
likwidacji tego stowarzyszenia. Wobec przetrzymywania
dokumentacji przez jednego z naszych członków nie mogliśmy podjąć normalnej
działalności statutowej. Moim zdaniem stowarzyszenie spełniło już swoją
rolę. Udało nam się wybudować CSW, które może już teraz bezpiecznie
funkcjonować bez naszej pomocy.
Nie bardzo rozumiem - likwidacja stowarzyszenia z powodu
braku celów/podstaw działania CZY z powodu przetrzymywania...?
A panowie Marek Żydowicz i Jerzy Brzuskiewicz zniknęli...
A panowie Marek Żydowicz i Jerzy Brzuskiewicz zniknęli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz