PRZODEM I TYŁEM
– LOKALNIE –
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI
LIPIEC 2016
HIT
Reakcja na
post o cmentarzu staroluterańskim – skala mnie zaskoczyła, tym bardziej że
toruniarnia to niszowy blog.
Wniosek z tego, że nie wszystko wszystkim jest obojętne, że są ludzie, którym nieobca jest refleksja. I ten wniosek to HIT prawdziwy :-)
Jeszcze drobiazgi warte odnotowania.
Radni nasi kochani NA-RESZ-CIE obudzili się z wieloletniego snu zimowego w kwestii ogródków /ogrodzisk letnich. RE-WE-LA-CJA po prostu! Może wreszcie jakiś ład w przestrzeni publicznej zapanuje (choć znając tempo / tępo sprawstwa urzędniczej machiny, pewnie nieprędko).
Wniosek z tego, że nie wszystko wszystkim jest obojętne, że są ludzie, którym nieobca jest refleksja. I ten wniosek to HIT prawdziwy :-)
Jeszcze drobiazgi warte odnotowania.
Radni nasi kochani NA-RESZ-CIE obudzili się z wieloletniego snu zimowego w kwestii ogródków /ogrodzisk letnich. RE-WE-LA-CJA po prostu! Może wreszcie jakiś ład w przestrzeni publicznej zapanuje (choć znając tempo / tępo sprawstwa urzędniczej machiny, pewnie nieprędko).
Cieszę się
także z cyklu rozmów o starówce (czy raczej o zespole staromiejskim) Marcina Behrendta
w Gazecie Wyborczej. Czym jest - wedle rozmówcy, czym powinna być, czym MOŻE
być w naszych realiach. Redaktor Behrendt rozpoczął od przedstawicielki władzy
miejskiej (Aleksandra Iżycka, Biuro Toruńskie Centrum Miasta,
po Niej Monika Gotlibowska, restauratorka; Nadzieja Hajduczenia, przewodniczka). Władza przodem = „słuszną linię ma nasza władza” :-)
KIT
Za KIT uważam stwierdzenie Aleksandry Iżyckiej we wspomnianym wywiadzie w GW: jest dużo priorytetów (dotyczących starówki). Priorytet to pierwszeństwo = wyobraźcie sobie na drodze taką sytuację, gdzie jest dużo „priorytetów”… Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, jak powiedział „klasyk”.
Za KIT uważam stwierdzenie Aleksandry Iżyckiej we wspomnianym wywiadzie w GW: jest dużo priorytetów (dotyczących starówki). Priorytet to pierwszeństwo = wyobraźcie sobie na drodze taką sytuację, gdzie jest dużo „priorytetów”… Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, jak powiedział „klasyk”.
Z artykułu
wynika, że rządzi kasa. A bronić trzeba zawsze NAJSŁABSZYCH (mieszkańcy), a nie
najsilniejszych (bo KASA) = co powinno wpływać na priorytety. Oczywiście
muszą się one sfinansować i zbilansować :-)
Nie wierzę,
że nie ma możliwości wyegzekwowania, żeby ogródko-stawiacze
przestrzegali zasad ustalonych przez władze miasta. Pani Iżycka z jednej strony
mówi „nic nie możemy”, a z drugiej podaje przykład Poznania, gdzie miasto
pobiera kaucję i w razie niesubordynacji potrąca karę. Nie napracowałam się, żeby znaleźć w internecie odpowiedź, jak radzą
sobie inne miasta. Kochani decydęci –
poszukajcie! popytajcie! KORZYSTAJCIE Z DOBRYCH PRAKTYK!
Biuro TCM publikuje takie oto Zasaday [sic] funkcjonowania ogródków letnich.
Nasze problemy to m.in. cisza nocna (zob. np. koalicja Ciszej Proszę), skala nagłośnienia w ciągu dnia (w niedzielę np. w kościele
Jezuitów księdza nie słychać…), liczba scen na Rynku itd.
Kolejny wątek
to miejsca uciech inne niż tylko Rynek Staromiejski, ewentualnie Nowomiejski.
Jest ich sporo w obrębie zespołu staromiejskiego, o czym także we wspomnianej
rozmowie w GW. Czy więc do celów imprez należy używać np. teren placu podominikańskiego? Życie toczy się dalej, także w miejscu po dawnych kościołach
i nekropoliach – to prawda, ale prawdą jest także i to, że historia wymaga
szacunku (zob. tutaj).
HITU / KITU –
NA GRANICY
Nowa dyscyplina toruniarni :-) Dlaczego na
granicy? – bo nie oceniam idei, ale metodę działania i
transparentność. Czas pokaże (i wykonanie!), czy ostatecznie będzie to HIT czy KIT – do tematu
powrócę po zrealizowaniu szlaku murali patriotycznych, bo o nich mowa.
Zagłosowali nań torunianie w budżecie partycypacyjnym 2016.
Z opisu projektów budżetu: Szlakiem murali patriotycznych = 8 wielkoformatowych murali o tematyce patriotycznej i historycznej związanej z lokalnymi bohaterami i ważnymi wydarzeniami historycznymi. Lokalizacja: szczytu bloków mieszkalnych przy ulicach: Fałata 54-58, Gagarina 60-74, Fałata 68-72, Gałczyńskiego 48, Prejsa 2, Suleckiego 4, Witosa 2, Mickiewicza 148, 150. [Pominięto lewobrzeże, Toruń kategorii B…]
Z opisu projektów budżetu: Szlakiem murali patriotycznych = 8 wielkoformatowych murali o tematyce patriotycznej i historycznej związanej z lokalnymi bohaterami i ważnymi wydarzeniami historycznymi. Lokalizacja: szczytu bloków mieszkalnych przy ulicach: Fałata 54-58, Gagarina 60-74, Fałata 68-72, Gałczyńskiego 48, Prejsa 2, Suleckiego 4, Witosa 2, Mickiewicza 148, 150. [Pominięto lewobrzeże, Toruń kategorii B…]
wpolityce.pl czytamy: Murale, przy wykorzystaniu patriotycznej symboliki, przedstawiać będą
„Zapomnianych” lokalnych bohaterów, wśród których byli m.in.: Żołnierze
Wyklęci, Cichociemni (nie tylko Gen. E. Zawacka), Powstańcy Warszawscy,
Partyzanci [pis. oryg.*], działacze konspiracji pomorskiej m.in. Gryfa Pomorskiego. W ramach
przedsięwzięcia powstanie w Toruniu 8 WIELKOFORMATOWYCH MURALI wykonanych przez
lokalnych artystów/grupy artystyczne i zaproszonych gości. Obrazy będą
przywracać** pamięć historyczną Kujaw i Pomorza oraz kształtować tożsamość
dziedzictwa regionalnego.
*sorki, taki skrót po prostu, za skojarzenia nie odpowiadam! :-)
*sorki, taki skrót po prostu, za skojarzenia nie odpowiadam! :-)
**Pamięć trwa,
jest, NIE ZGINĘŁA – to ważne stwierdzenie. Należy ją popularyzować, edukować w
tej materii, dbać o ŚWIADOMOŚĆ HISTORYCZNEGO KONTEKSTU.
W polemice z
całokształtem szlaku nie chodzi o temat, choć nie znam treści murali (jakie
wydarzenia?, osoby mają być upamiętnione?), ale o to, że:
- nie wiadomo kto (kwestia profesjonalizmu!) i co wykona
- za nasze wspólne, publiczne pieniądze,
- w przestrzeni publicznej – w Toruniu traktowanej z pełną dowolnością, niestety.
To projekt stowarzyszenia Nasz Podgórz, zajmującego się ostatnio żołnierzami wyklętymi, powstaniem warszawskim i wojennymi inscenizacjami – a nie Podgórzem… – więc obawiam się o dobór tematów i osób. Obawiam się history(e)cznej bieżączki (przepraszam za to niepiękne określenie, tu najbardziej adekwatne), w duchu aktualnej polityki historycznej. Cóż, od „polityki historycznej” zdecydowanie bardziej cenię Historię, a w jej postrzeganiu preferuję FAKTY, nie mity.
Tak a propos – wcześniej Prezydent ogłosił konkurs na wykonanie tychże murali (wnioski do… 4 maja 2016 roku; zob. np. w orbitorun.pl). Czy więc radny realizuje zadanie Prezydenta rękami mieszkańców głosujących za „obywatelskim” projektem? Takie to tfurcze podejście do kącepcji „obywatelskości”… /= sarkazam oczywiście/.
W DZIEŃ DOBRY TORUŃ o tym konkursie tak: Oferty złożyły dwie organizacje Fundacja Kapsuła i Fundacja Archipelag Inicjatyw oraz toruńskie Stowarzyszenie Nasz Podgórz. I właśnie ta druga zgarnęła kontrakt na 178 tys. zł! Co zdecydowało? Jak podaje urząd miasta przede wszystkim dotychczasowe doświadczenie oferenta w realizacji zadań o podobnym charakterze i zasięgu [Nasz Podgórz organizował podobne prace?, jakie?, gdzie?, kiedy?], w pierwszej kolejności we współpracy z Gminą Miasta Toruń, a jednocześnie brak doświadczenia we współpracy z drugim oferentem (oferta wspólna Fundacja KAPSUŁA oraz Fundacja Archipelag Inicjatyw), niższa cena oferty Stowarzyszenia Nasz Podgórz w porównaniu do drugiego wnioskodawcy, pominięcie przez Fundację KAPSUŁA w zakresie tematyki murali historii miasta Torunia przed rokiem 1920, jak również osiągnięć dwudziestolecia międzywojennego.
Nie rozumiem: Nasz Podgórz wygrał w ogłoszonym przez Prezydenta konkursie CZY w głosowaniu obywatelskim nad budżetem partycypacyjnym?
- nie wiadomo kto (kwestia profesjonalizmu!) i co wykona
- za nasze wspólne, publiczne pieniądze,
- w przestrzeni publicznej – w Toruniu traktowanej z pełną dowolnością, niestety.
To projekt stowarzyszenia Nasz Podgórz, zajmującego się ostatnio żołnierzami wyklętymi, powstaniem warszawskim i wojennymi inscenizacjami – a nie Podgórzem… – więc obawiam się o dobór tematów i osób. Obawiam się history(e)cznej bieżączki (przepraszam za to niepiękne określenie, tu najbardziej adekwatne), w duchu aktualnej polityki historycznej. Cóż, od „polityki historycznej” zdecydowanie bardziej cenię Historię, a w jej postrzeganiu preferuję FAKTY, nie mity.
Tak a propos – wcześniej Prezydent ogłosił konkurs na wykonanie tychże murali (wnioski do… 4 maja 2016 roku; zob. np. w orbitorun.pl). Czy więc radny realizuje zadanie Prezydenta rękami mieszkańców głosujących za „obywatelskim” projektem? Takie to tfurcze podejście do kącepcji „obywatelskości”… /= sarkazam oczywiście/.
W DZIEŃ DOBRY TORUŃ o tym konkursie tak: Oferty złożyły dwie organizacje Fundacja Kapsuła i Fundacja Archipelag Inicjatyw oraz toruńskie Stowarzyszenie Nasz Podgórz. I właśnie ta druga zgarnęła kontrakt na 178 tys. zł! Co zdecydowało? Jak podaje urząd miasta przede wszystkim dotychczasowe doświadczenie oferenta w realizacji zadań o podobnym charakterze i zasięgu [Nasz Podgórz organizował podobne prace?, jakie?, gdzie?, kiedy?], w pierwszej kolejności we współpracy z Gminą Miasta Toruń, a jednocześnie brak doświadczenia we współpracy z drugim oferentem (oferta wspólna Fundacja KAPSUŁA oraz Fundacja Archipelag Inicjatyw), niższa cena oferty Stowarzyszenia Nasz Podgórz w porównaniu do drugiego wnioskodawcy, pominięcie przez Fundację KAPSUŁA w zakresie tematyki murali historii miasta Torunia przed rokiem 1920, jak również osiągnięć dwudziestolecia międzywojennego.
Nie rozumiem: Nasz Podgórz wygrał w ogłoszonym przez Prezydenta konkursie CZY w głosowaniu obywatelskim nad budżetem partycypacyjnym?
A propos
Naszego Podgórza i jego aktywności – m.in. tutaj, także o stronie www – od lipca 2014 roku (!) niewiele się zmieniło, może oprócz informacji, że
prezes = vacat. Od 2 lat można przeczytać: Aktualnie trwają prace aktualizacyjne strony - zawartość
niektórych zakładek może być chwilowo niedostępna. [pis. oryg.] A z czym można
kojarzyć rok 2014? Podpowiem, że kolejna taka data / okres wzmożenia za 4 lata :-)
Nieco więcej info jest na
Facebookowym koncie Naszego Podgórza, ale tam ostatnio nie tyle o dziejach,
ciekawostkach, ludziach i problemach PODGÓRZA i Z PODGÓRZA, ale o żołnierzach
wyklętych, inscenizacjach wojennych itd.
Pytania
zasadnicze: kto dokona wyboru wydarzeń / osób?, ikonografii przedstawień? Kto
zdecyduje o formie artystycznej i kto murale wykona? Chciałabym znać
odpowiedzi, żeby mieć komplet informacji niezbędnych do pełnej oceny projektu. Chciałabym też wiedzieć, kto – imiennie – złożył wniosek do budżetu? (w
kontekście radnego PIS, o którym pisze DDT). Radny Wojciech Klabun o wykonanie
patriotycznych murali starał się bodaj dwukrotnie w minionych latach, więc Jego odżegnywanie się dziś od projektu wygląda co najmniej dziwnie.
Kolejne ważne
pytania: czy nie będzie to patriotyzm spod znaku ONR? Nosicieli koszulek z
hasłem „śmierć wrogom Ojczyzny”, „Wielka Polska”, „Antykomuna” – ze sznurem
szubienicznym…? W reklamie gadżetów „patriotycznych” tak
to brzmi: Żołnierze Wyklęci z kapturem nowość!; Obrońcy chrześcijaństwa bez
kaptura nowość!; pościel Chwała bohaterom przecena!; spodnie bawełniane Ku
chwale Ojczyzny super jakość! Itp. itd.
Czy nie będzie to patriotyzm genetyczny? – dzielący zamiast ŁĄCZYĆ.
Czy nie będzie to patriotyzm genetyczny? – dzielący zamiast ŁĄCZYĆ.
Czy nie
będzie to „patriotyzm” w typie wyrażanym przez produkcję napoju energetycznego
pod nazwą ŻOŁNIERZE WYKLĘCI? Myślałam, że to niezbyt mądry dowcip, ale pisze o tym Rzepa, wiec serio… ŻOŁNIERZE WYKLĘCI mają trafić do sklepów w sierpniu, pamiętnym sierpniu…
Krytyka tego super produktu dla „prawdziwych patriotów” to ponoć hipokryzja – w tym konkretnym przypadku z dumą oświadczam, że jestem hipokrytką. Nic, tylko
jeszcze wódka, piwo i papierosy pod tą nazwą – wszak stanowiący grupę docelową
napoju energetycznego „prawdziwi patrioci” oraz kibice i tych „energetyków”
chętnie (nad)używają (obym nie wykrakała…!).
W mojej ocenie kolejna granica została przekroczona. Wiem, że będą kolejne. Nie chciałabym, żeby toruński szlak patriotycznych murali wpisywał się w tę tendencję. Tylko tyle.
W mojej ocenie kolejna granica została przekroczona. Wiem, że będą kolejne. Nie chciałabym, żeby toruński szlak patriotycznych murali wpisywał się w tę tendencję. Tylko tyle.
Chciałam dać kilka zdjęć patriotycznych (i "patriotycznych") murali, sądzę jednak, że bardziej wymowne będzie tutaj tylko to jedno zdjęcie. Galeria RUSZ oczywiście. |