Cykl WŁADZA JEST NAJWAŻNIEJSZA trwa od lat, od dziesięcioleci, od wieków... Nic nowego. Więc dla odmiany tu coś starego :-) - na ten temat.
Mały fragment okólnika ministra spraw wewnętrznych dotyczącego obsługi interesantów, z 1935 roku:
(…)
Ludność włościańska [wiejska] niejednokrotnie po kilka dni oczekuje, ażeby
uzyskać możność załatwienia sprawy w Urzędzie Starostwa. Stwierdziłem
niejednokrotne traktowanie ludności w zależności od pochodzenia, wyznania i
stanowiska w społeczeństwie. Taki stan musi ustać natychmiast. Dlatego
zarządzam: w każdym starostwie urządzić duży pokój przyjęć. Woźny, który by
ośmielił się nie wpuścić lub nie wskazać drogi do tego pokoju ma być
natychmiast zwolniony. Tam Naczelnik Kancelarii Starosty o godz. 9.30 spisuje
petentów i ich sprawy.
O godz. 10.00 wchodzi starosta i w tym czasie interesanci wstają, a flaga na budynku wciąga
się na maszt dla uwidocznienia więzi z ludem.
Starosta kolejno podchodzi do
każdego, interesant wtedy wstaje i referuje, kancelista zapisuje decyzje lub
sposób załatwiania. Interesant wstaje przed starostą, gdy referuje mu sprawę.
(…) itp. itd.
[za: Stanisław
Giziński, Pożarnictwo Pomorza
Nadwiślańskiego od XIX wieku do 1939 roku, Włocławek 2003, s. 131]
Wszelkie skojarzenia dzisiejsze - na użytek własny :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz