Toruń miastem pomników. Trudno
je zliczyć, czasem trudno ocenić w kategoriach, hmmm, formalnych…
(np. pomnik ks. Jerzego Popiełuszki, Żołnierzy Wyklętych). Kilka
lat temu ktoś policzył, że w mieście mamy ponad 140 monumentów,
płyt, kamieni pamiątkowych (i tzw. instalacji), ja dodałam, że
zaledwie kilka (!) – i to skromnych – poświęcono paniom. Choć
pomników mamy dostatek, nadmiar nawet, optuję – paradoksalnie –
za stworzeniem kolejnego. W budżecie partycypacyjnym będę
głosować na projekt z puli ogólnomiejskiej O0531 = Łąka
Gładycha. Zachęcam do oddania głosu na ten projekt.
Fot. = wydarzenie na fb |
Dlaczego? Bo „pomnik” Marcina Gładycha (zm. 26 X 2017), toruńskiego fotografia i reżysera, to kwietna łąka w parku Glazja* przy ul. Waryńskiego, na terenie należącym do nas, mieszkańców (miejskim) – dostępne dla każdego miejsce relaksu, pełne polnych kwiatów odradzających się co roku, pełne owadów, ptaków, pełne życia. Marcin 2 lata temu myślał o stworzeniu łąki w tej okolicy, która stanowiła plener jednego z Jego filmów. Znacie je? Pamiętacie? Zawsze z podtekstem, z drugim dnem: dokument „Hakerzy Wolności” o działaczach toruńskiej Solidarności, „Panoptikon” – fabularyzowany dokument ukazujący wyimki ze stu lat dziejów naszego miasta (czy raczej refleksja nt. historii), „Smugi” – o artystycznej rodzinie Smużnych (czy raczej o filozofii życia i życiowych wyborów). Wiele pomysłów pozostało niezrealizowanych...
Łąka Gładycha służyłaby
nie tylko idei upamiętnienia tego Niezwykłego Człowieka,
nie tylko idei upamiętnienia tego Niezwykłego Człowieka,
ale służyłaby
mieszkańcom i gościom,
służyłaby przyrodzie
– jak żaden w Toruniu pomnik / „pomnik”.
Głosujcie proszę: O0531 Ogólnomiejskie – Łąka Gładycha.
służyłaby przyrodzie
– jak żaden w Toruniu pomnik / „pomnik”.
Głosujcie proszę: O0531 Ogólnomiejskie – Łąka Gładycha.
Taka uniwersalna uwaga jeszcze:
pomnikologii historia skłania do refleksji, ile w monumentach idei
upamiętnienia, ile propagandy. Marcin propagandy nie potrzebuje; nie
potrzebuje tak samo, jak jej nie znosił. Chociaż, gdyby tak
zastanowić się głębiej,
może warto, żeby w kręgu propagandy, acz wyłącznie pozytywnie
rozumianej, znalazły się Gładychowe: intelekt, humor i ironia,
dystans do siebie, szacunek
i filozoficzna refleksja w stosunku do nie
najlepiej (przez nas) urządzonego świata?
*Glazją nazywano również park na Nowym Podgórzu (oficjalnie park Tysiąclecia) – to po prostu teren zielony na stoku bojowym fortu.
*Glazją nazywano również park na Nowym Podgórzu (oficjalnie park Tysiąclecia) – to po prostu teren zielony na stoku bojowym fortu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz