Kamienica
przy ul. Bydgoskiej 50/52, jeden z najcenniejszych w Toruniu zabytków
budownictwa szkieletowego, znana jest nie tylko ze swej urody. Niestety – nie tylko. Dziś jest symbolem braku szacunku dla zabytków
młodszego pokolenia i wynikającego zeń braku należytej opieki nad budynkiem WPISANYM
DO REJESTRU ZABYTKÓW (!).
Pisano o tym wieeeeeelokrotnie w prasie, w internecie, alarmował Miejski Konserwator Zbytków, pisało Stowarzyszenie Bydgoskie Przedmieście – wiele razy, m.in. apelując do Prezydenta (2010),
także teraz – kiedy ogłoszono konsultacje w sprawie przyszłej funkcji budynku.
Oby tylko nie były to (kolejne) „kąsultacje”… Zgadzam się w pełni z Ich tezą – konsultacje to nie remont!
Cytat z Gazety Pomorskiej: „Urząd
miasta zamierza wpisać OŻYWIENIE TEJ KAMIENICY i jej otoczenia do
lokalnego programu rewitalizacji na lata 2015-2020”. Czy to dobra praktyka: zniszczyć, odpuścić, dobić, a potem – „ożywiać”?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz