Ze względu na przygotowywanie pierwszej
konferencji z nowego cyklu „Zabytki toruńskie młodszego pokolenia – BUDOWNICTWO SZKIELETOWE” (9 maja, wspólnie z Książnicą Kopernikańską), od jakiegoś czasu poruszam
się po tym obszarze.
Szukam, pytam, czytam, oglądam zdjęcia.
Także członków Stowarzyszenia Toruńskie Spacery Fotograficzne. Pokazują
rzeczywistość – w przypadku tzw. pruskiego muru często smutną (choć malowniczą…)
– w subiektywnym ujęciu.
Kolejne prusko-murowe zdjęcie, które
mnie urzekło, po fotografii Katarzyny Rubiszewskiej, to kadr Grzegorza Kazuro (ujęcie z ul. Podgórnej).
Dwa światy = dwa symbole: sacrum i profanum, kościół i dom, duchowa wzniosłość i powszedniość codzienności. Dwa światy – dwa symbole. Jeden odbija się w drugim, przegląda się w nim, jak w lustrze. I skojarzenie – tak historia odbija się w nas, w naszych wyborach, relacjach, poglądach, wierze. I nieważna jest nasza wola, świadomość tego faktu. Bo historia otacza nas, jesteśmy zanurzeni w jej kontekstach.
Dwa światy – dwa symbole. Jeden
stanowi tło dla drugiego. W jakim jednak porządku? Czy idea jest tłem dla materialnej
proza życia czy na odwrót? To z kolei w dużej mierze zależy od nas, od tego, w
co wierzymy, od naszych priorytetów, systemu wartości.
Boski majestat zagląda do maluczkich,
pochyla się nad nimi, jak Anioł Stróż. Pochyla się nad nami, nawet gdy nie
dostrzegamy go – wpatrzeni w inne okno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz