Przy okazji organizacji
spotkania w Książnicy Kopernikańskiej pt. KWARTAŁ KULTURY – BYDGOSKIE
PRZEDMIEŚCIE (30 marca, godz. 18.00 = ZAPRASZAM!), z autorką książki pod tym tytułem – Pauliną
Berlińską i Jej rozmówcami, taka refleksja społeczno-przedmieściowa przyszła mi
do głowy. Związana z działającymi w poszczególnych dzielnicach
stowarzyszeniami.
Są różne. Od pierwszego – modelowego – Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście, którego wpływ na lokalną
społeczność i przestrzeń dzielnicy oraz – szerzej – na sposób rozumienia,
postrzegania i kształtowania miasta i przestrzeni wspólnej, już widać. Na
ochronę tego historycznego przedmieścia, z ogromną liczbą zabytków (nieważne,
że młodszego pokolenia). To za sprawą tu skupionych społeczników BP zostało
wpisane jako obszar zabytkowy do Rejestru Zabytków (2011). Za ich w dużej mierze sprawą
doszło do rewitalizacji Parku Miejskiego, z uwzględnieniem głosu mieszkańców
(konsultacje nie były wcale jeszcze powszechnym zjawiskiem…). I tak dalej, i
tak dalej. Strona internetowa jest wielka i bogata, z mnogością wątków i
tematów przeróżnych. Za rekomendację najwyższego lotu wystarczy kapitalna ILUSTROWANA HISTORIA BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA. Każdy torunianin powinien zajrzeć! Czy zakładka dotycząca Święta BP, które
skupia całą rzesze pasjonatów i miłośników: miasta, dzielnicy, kultury, zabawy,
wspólnego działania, kreacji, rekreacji i edukacji, po prostu robienia czegoś
RAZEM. Święto BP jest organizowane już po raz szósty (18 VI 2016).
Stowarzyszenie Stawki (zał.
2010) = coraz bardziej aktywne. Chwalebne jest porządkowanie cmentarzy, zachęcanie do i udział w konsultacjach społecznych, aktywne zbieranie
okruchów historii. Na stronie wyjątkowo i baaardzo skrupulatnie wyliczone są stawkowe zabytki. Nowością na stronie są wspomnienia = cenne! Tym
bardziej, że nie ulokowane tu wtórnie, ale aktywnie przez członków pozyskiwane.
Nasz Podgórz (zał. 2010): misja = zero. A w Statucie, w
punkcie „cele”, taka lista, że łał! – 21 pozycji dotyczących WSZYSTKIEGO…,
łącznie z promocją zatrudnienia i ochroną praw człowieka (!) itp. itd. Programy i działania = zero; Aktualności – ostatni wpis z lipca 2015… Rada Okręgu – info nieaktualna
(od co najmniej 1,5 roku).
Większość (ambitnych) zakładek
pusta, albo info, że „wkrótce” (od baaardzo dawna). Wciąż wisi komunikat: Aktualnie trwają prace aktualizacyjne
strony - zawartość niektórych zakładek może być chwilowo niedostępna. Co najmniej 1,5 roku…, może
dłużej?
Za to na Facebooku liczne
informacje z Podgórzem nie związane (co mają do Podgórza: powstanie
warszawskie, żołnierze wyklęci itd.?). Cytując „klasyka” (Ryszard Ochódzki z „Misia”...) chciałoby się powiedzieć: nie mieszajmy dwóch
różnych systemów walutowych. Nie bądźmy peweksami! Jeśli stowarzyszenie na rzecz lokalnej społeczności, to – jak dla mnie: BEZ
ideologii, Wielkiej Historii, polityki.
Nie akceptuję "polityki historycznej" budującej mity bez szacunku dla faktów, działającej na emocje, a nie na rozum, pojmowanej w kategoriach czarne - białe. Nie akceptuję zawłaszczania symboli. Żołnierze wyklęci dziś stali się instrumentem segregacji Polaków na patriotów i zdrajców. Nie akceptuję faktu, że dziś "jedyny obowiązujący" patriotyzm to ten w wersji narodowo-katolickiej, w duchu Sienkiewicza; jest jeszcze obywatelsko-europejski, w duchu np. Normana Davisa...)
Oprócz tego, co interesuje prezesa stowarzyszenia, naprawdę jest więcej spraw i problemów, które interesują podgórzan!
Nie akceptuję "polityki historycznej" budującej mity bez szacunku dla faktów, działającej na emocje, a nie na rozum, pojmowanej w kategoriach czarne - białe. Nie akceptuję zawłaszczania symboli. Żołnierze wyklęci dziś stali się instrumentem segregacji Polaków na patriotów i zdrajców. Nie akceptuję faktu, że dziś "jedyny obowiązujący" patriotyzm to ten w wersji narodowo-katolickiej, w duchu Sienkiewicza; jest jeszcze obywatelsko-europejski, w duchu np. Normana Davisa...)
Oprócz tego, co interesuje prezesa stowarzyszenia, naprawdę jest więcej spraw i problemów, które interesują podgórzan!
Aktywność Naszego Podgórza widoczna była przed
wyborami samorządowymi… (2010, 2014). Co subtelnie opisałam w toruniarni (Kariera odwrócona).
Podgórską Sobotę zainspirował i
jej organizację koordynował kto inny… (Dom Muz).
Nie chcę się dalej pastwić nad
Naszym Podgórzem, ale jeszcze nazwa = nie mogę pozostawić bez komentarza. Żadne z
dzielnicowych stowarzyszeń, oprócz podgórskiego, nie używa zaimków dzierżawczych. Słusznie. Bo użycie zaimka NASZ automatycznie
wyklucza ze wspólnoty nie-członków. Wiem, wiem, czepiam się – ale to nie tylko
nadwrażliwość językowa. Myślimy językiem = każde słowo ma znaczenie.
Przykre, tym bardziej że jestem podgórzanką...
Przykre, tym bardziej że jestem podgórzanką...
Najmłodsze jest Stowarzyszenie Jakubskie – Mokre (zał. 2013), dostępne (z tego, co wiem)
tylko na Facebooku, niestety, co ogranicza dostęp nie-facebookowych użytkowników. O tym stowarzyszeniu wiem
najmniej, pora to zmienić :-)
Wiem, że lokalna społeczność myśli o działaniu w rodzaju święta dzielnicy.
Trzymam kciuki!
Taka inwentaryzacja wyszła..., z odcieniem nieco
publicystycznym :-)
Wszystko z powodu dzielnicowego zaangażowania – ale bez jakiejkolwiek myśli i sugestii
zawłaszczania tych miejsc dla siebie.
Organizacje pozarządowe tego rodzaju
mają budować lokalną wspólnotę – PONAD podziałami, polityką i własnym, partykularnym interesem.
Inaczej członkowie będą mieli prawo czuć się jak instrumentalnie wykorzystywani. A tego chyba nikt nie lubi...
mają budować lokalną wspólnotę – PONAD podziałami, polityką i własnym, partykularnym interesem.
Inaczej członkowie będą mieli prawo czuć się jak instrumentalnie wykorzystywani. A tego chyba nikt nie lubi...
Dostałam lekki - słuszny - ochrzan i bijąc się w piersi już staram się poprawić :-) Prace na cmentarzach to przede wszystkim LAPIDARIA - ZAPOMNIANE CMENTARZE POMORZA I KUJAW (http://lapidaria.wikidot.com/). No i Nasz Podgórz też aktywnie w tych działaniach uczestniczył - co racja, to racja. Więc prostuję, podaję i przepraszam za niedopatrzenie.
OdpowiedzUsuń