Szukaj na tym blogu

środa, 27 kwietnia 2016

HITY I KITY (także PERMANENTNE) - KWIECIEŃ 2016

PRZODEM I TYŁEM 
– LOKALNIE – 
DO RZECZYWISTOŚCI I DO BYLEJAKOŚCI
KWIECIEŃ

HIT

HIT w kategoriach prywaty trochę = 71. spacer Toruńskich Spacerów Fotograficznych. Inspirujący, mam nadzieję, że nie tylko  dla mnie. Energetyczny - dostałam od Spacerowiczów ładunek pozytywnej energii. Budujący - bo nie dość, że grupa była ogromna, to duża jej część wytrwała do końca i w Wejściówce słuchała mojego opowiadania o Toruniu z okresu przełomu XIX i XX w. ilustrowanego licznymi fotografiami.
Fot. Jarek FISZ
Fot. Philip GRAY
Pajęczyna historio-światła - z dawnych światów...
Fot. Joanna JOHANSSON
Fot. Darek KILIAN
Powstało dużo zdjęć - jak zawsze różnorodnych (styl / oko / obiektyw niektórych mistrzów potrafię już rozpoznać), niezwykłych, nastrojowych, dynamicznych i ascetycznie eksponujących różne walory: kadr, kolor, fakturę.
Fot. Grzesław WALECZNY
Fot. Marek MROZOWICZ
Obraz przeszłości przez koronkową teraźniejszość...
Fot. Grzesław WALECZNY
Niektóre kadry mogą zaskakiwać - to w Toruniu? Także Spacerowicze, ja sądzę, mieli niespodzianki po drodze, szczególnie na klatkach schodowych kamienic Wilehlmstadt, w rejonie ulic Piernikarskiej i św. Jakuba. Starałam się pomóc w ich odkrywaniu. Jak fajnie, że są zainteresowani :-)

Fot. Grzesław WALECZNY
Fot. Katarzyna RUBISZEWSKA
Historyczno-czaso-zużycie - tak dosłownie, namacalnie.
Czas wydreptany, wydeptany, wyszorany setkami stóp, w tysiącach sytuacji,
podczas niezliczonych minut, godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat...

Fot. KK
Jeden z wymownych portretów tych, którzy portretują historię.
Fot. Alicja ABRAMCZYK

Spacer szlakiem historyzmu zaowocował kilkoma moimi interpretacjami w toruniarni
(ostatnio rzadszymi), m.in. odnośnie do HIT-owych klatuni (świetne kadry Rafała Kalinowskiego, naszego Gościa). Ucieszyłam się, kiedy okazało się, że jeden z opisanych fotogramów, Pauliny Komorowskiej, to zdjęcie miesiąca TSF
Spacer to początek kwietnia (2 IV), a na koniec miesiąca (23 IV) kolejny zastrzyk energii i inspiracji = trzecia konferencja z cyklu ZABYTKI TORUŃSKIE MŁODSZEGO POKOLENIA - HISTORYZM XIX-XX WIEKU (kilka postów, m.in. tu i tutaj!). Znów program rozrósł się na całodniowy, a zainteresowani słuchacze wytrwali do końca. I tym razem udało nam się w ciągu zaledwie 5 miesięcy wydać tom materiałów posesyjnych z poprzedniego spotkania (MODERNIZM I SOCMODERNIZM (XI 2015). Machina ruszyła, moje młodszo-pokoleniowe plany sięgają jesieni 2017 roku (na razie :-) ). Śledźcie, szukajcie info, przychodźcie na spotkania!
Ciesze się, że sporo osób czytało posty toruniarni dotyczące historyzmu - to taka mini-wersja zainteresowania tematem.
  
HIT PERMANENTNY

HITem - dla mnie permanentnym :-) - jest to, że (parafrazując powiedzenie klasyka) ze świetnymi ludźmi można zrobić tak wiele, mając tak niewiele (pieniędzy i innych zasobów).


                                      KIT

KIT w kategoriach miejskich, niestety. Tylko kilka wybranych przykładów, ale wystarczy chyba, w kontekście także przykładów starszych, do kategorii KITu PERMANENTNEGO...
Objawy PLL = Programowe Lekceważenie Ludzi, czyli (tylko z kwietnia):
1/ Totalny Rejestr Umów Publicznych zakończył żywot, o czym pisał Tomasz Ciechoński. Dlaczego Rejestr nie funkcjonuje? Pytanie padło, odpowiedzi nie ma. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... pieniądze - bo tego przecież rejestr dotyczy / miał dotyczyć... Taka to kwintesencja udwactwa miasto-władzy.
O jej kąpetencjach świadczą kolejne kwiatki-wpadki z ostatniego miesiąca, tu wybrane:
2/ Przewodniczący i Wiceprzewodniczący Rady Miasta są co nieco "nadfunkcyjni" = łączą funkcje, choć nie pozwala na to Statut Miasta. Nie do wiary? A jednak. I co? I nic... Mam nadzieję, że dziennikarze (no bo kto?) dopilnują wyjaśnienia sprawy.
3/ Kąsultacje dotyczące Winnicy - "Panie Prezydencie, obiecał Pan..." Przykład traktowania torunian przez dobrych gospodarzy (niosących dobrą zmianę...). Ech! szkoda gadać.
4/ Rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 14 (Stawki) - a powstało... przedszkole. Rodzice najmniejszych uczniów dowiadują się z... prasy. Ot, takie tam, szacuneczek dla torunian.
Tyle. Wystarczy. Za dużo cudzysłowów musiałabym używać.

PS. Tak, tak, ma być: kąsultacje, kąpetencje; nie mylić z: konsulatacjami, kompetencjami itd. To taki toruniarni żargon co nieco prześmiewczy :-) 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.