Czasem mam
wrażenie, że wszystko już było, że historia lubi się powtarzać – ta wielka,
przez duże H, i ta w skali mikro, w różnych przejawach naszej codzienności.
Także w modzie wszystko już było… :-)
– często odnotować można powroty określonych tendencji, nurtów, czy wręcz
celowy „powrót do przeszłości”.
Okres okupacji to specyficzny czas dla tej dziedziny sztuki użytkowej i wzornictwa. Opowie o tym (w Książnicy, 22 X) dr Krzysztof Trojanowski, autor książki „Moda w okupowanej Francji i jej polskie echa”, uznanej za jedną z NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK HISTORYCZNYCH 2014 ROKU. Taki werdykt zapadł w konkursie prowadzonym przez redakcję portali specjalistycznych Histmag.org i Granice.pl – „Historia zebrana”, w kategorii historia niebanalna. W tym przypadku to trochę historia ro-zebrana... :-) Pracę tę doceniono m.in. za rzetelność i atrakcyjne pokazanie specyficznej dwukierunkowej relacji: historia – moda, czyli „jak procesy historyczne wpływają na modę i co moda mówi o historii”. Właśnie ten kontekst historyczny jest arcyciekawy.
Spotkanie z
Autorem 22 X, o godz. 18.00,
w Książnicy Kopernikańskiej, ul. Słowackiego 8.
Zapraszam!
Zapraszam!
"Modny" ubiór do schronu. (Ilustracje z książki "Moda w okupowanej Francji..." |
Kreacja Diora, niżej kostium dla rowerzystki. |
Kilka ciekawostek z książki Krzysztofa Trojanowskiego, na temat wojennych materiałów zastępczych:
Wiosną 1941
roku w Paryżu w modę weszły kapelusze z... MAKULATURY i BIBUŁY.
W 1941 roku
zachęcano do kupowania materiałów zastępczych z... CELULOZY. Z pnia
100-kilogramowego drzewa można było uzyskać około 60 kg tkanin. W zależności
od szerokości tkaniny dawało 265 koszul lub 80 sukienek lub 37 płaszczy.
Wiosną 1943
dom mody Hermes lansował elegancki płaszcz z wełny z... PSIEJ SIERŚCI.
Historia w
cyklu ZAMIAST: w 1942 roku ekspedientka w paryskiej piekarni zdeterminowana w
celu zdobycia jedwabnych pończoch kradła pobierane od klientów kartki na chleb
i wymieniała je na czarnym rynku – 10 kg chleba za parę pończoch...
Płaszcz z... zasłon, 1944 r. (Co tu dużo mówić, pamiętam PRL-owskie "materiały zastępcze" - szyło się i dziergało niemal ze wszystkiego...) |
Książka
traktuje o modzie we Francji, ale możne w niej znaleźć i polskie odnośniki.
Jedna z ciekawostek: wiosną 1944 roku w Warszawie było zarejestrowanych
przeszło 1500 zakładów krawieckich, w tym 5 eleganckich salonów oferujących
kreacje według własnych projektów. Podczas spotkania będą też odniesienia do
mody toruńskiej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz