Ekstremalnie i niesamowicie
niesamowici!, a na niektórych fotografiach Andrzej R. Skowrońskiego – symboliczni i niemal
mistyczni. To najlepsi na świecie linoskoczkowie = zawody chodzących po linie. Dali
pokaz swojego mistrzostwa na Rynku Staromiejskim 22 czerwca. Żałuję, że nie
mogłam obejrzeć, chociaż od samego patrzenia na same zdjęcia kręci mi się w głowie…
Mistrzostwo linoskoczków + mistrzostwo obiektywu Andrzeja = niezwykłe efekty, czasem z symbolicznymi podtekstami...
|
(Czasem) ekwilibrystyka z czasem w tle. |
|
Kolega
herbowego anioła naszego. |
|
Trochę
i mocno wbrew prawu grawitacji. |
|
Światły
/ świetlny lot do nieba… |
|
...ale
z ryzykiem upadku, jak to w życiu. |
|
Duuuuch
ratuszowy do kościoła spieszy…
|
|
...i
już pędzi z powrotem. |
|
Konkurencja
wzajemna? Konkurencja nie sportowa, ale na-niebna 😊, czasem z kotemw tle. |
|
Nowa
odmiana relaksu = na-linowy podchmurny. |
|
I
co? Podobało się?
|
Andrzejowi dziękuję za fotografie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz