Takie tam spostrzeżenia z toruńskich cmentarzy
i dzisiejszego szczególnego dnia:
i dzisiejszego szczególnego dnia:
za: Pixabay |
--- obrazek 1. = przedstawiciele miejscowej elity kwestują na rzecz odnowienia kolejnych zabytkowych nagrobków, przedstawiciele elity / elyty na cmentarzu w... czapkach na głowach. Taka oto ku...ltura. Mrozu nie było, śnieg nie sypał. Cóż, jaka głowa, taka kultura, jak można powiedzieć parafrazując "klasyka".
Mój siostrzeniec jako małolatek (3-latek i później) w życiu nie włożyłby czapki będąc na cmentarzu czy w kościele. Cóż, nie to co elyta...
--- obrazek 2. = postawny młodzian gabarytów szafy trzydrzwiowej z wiechciem pod pachą o mało nie staranował kruchej starszej pani. Dlaczego? - bo może, bo wgapiony był w smartfon, bo stukał weń namiętnie.
Do łączności duchowej w tym dniu i w tym miejscu smartfon niepotrzebny. Chyba...
--- obrazek 3. = wielka góra śmieci zagradza ścieżkę i wylewa się na nagrobki, ludzie idą depcząc po nich - po co fatygować się dookoła? A wystarczyło śmieci wynieść je kilkadziesiąt metrów dalej.
--- obrazek 4. = przy nagrobku rodzinnym na ławeczce siedzi rządkiem kilka osób, gadających głośno (jak na sławetnej ławeczce w "Ranczu"). Kultywują więzi rodzinne - i dobrze.
--- obrazek 5. = tłumy ludzi odbierające poczucie intymności, które dla mnie jest w tym miejscu niezbędne.
Ale dobrze, że dbamy o pamięć. Nawet jeśli tylko raz w roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz