Szukaj na tym blogu

środa, 10 października 2018

PIERNIKAJKOWE NOWO-GATUNKI PIERNIKÓW - JUŻ SĄ!


Piernikajkowe nowo-gatunki pierników
- w realu!

UWAGA, UWAGA, JUŻ SĄ! Co takiego? Piernikajkowe nowo-gatunki pierników – serio! Wypieki powstały dzięki współpracy z Dariuszem Lipińskim i jego EMPORIUM (najlepszy od zawsze w mieście sklep z pamiątkami). I powstawać będą, mam nadzieję, jako przejaw „nowej świeckiej / toruńskiej tradycji” 😉. Wpadajcie więc do EMPORIUM, aby:
-- poczytać książkę, 
-- dostać w prezencie zakładkę piernikajkową (dopóki są), 
-- rozwiązywać krzyżówkę piernikajkową, 
-- a po jej rozgryzieniu (używając terminologii ciasteczkowej) może też wygrać książkę?,
-- aby też degustować 😋 nowo-gatunki 😋 pierników 
-- oraz pośmiać się razem...
-- i pomyśleć: co też można wyczyniać „w temacie” kreatywnego opowiadania historii 😀.


Wraz z piernikajkowymi wypiekami refleksja mnie naszła taka. Wymyślone przeze mnie nowo-gatunki pierników zmaterializowały się dzięki nieustannym poszukiwaniom przez Dariusza Lipińskiego dobrych metod połączenia historii z biznesem oraz Jego inwencji. Wspólnie zrobiliśmy coś fajnego i nowego dla naszego miasta – my dwoje, prywatna osoba i mała rodzinna firma. Aż i tylko

Nie moloch i monopolista na piernikowym rynku – co jestem w stanie zrozumieć o tyle, że dla Fabryki Kopernik pierniki to wyłącznie produkcja i zbyt, rynek i czysty biznes. 
Nie Muzeum Toruńskiego Piernika – co jestem w stanie zrozumieć, bo skoro pomysł mój, niestety 😩, to nie do zaakceptowania dla dyrekcji (no, chyba że można byłoby przedstawić jako własny... 😂). 
Nie Żywe Muzeum Piernika – co trudniej mi już zrozumieć, ale może za mało się staram 😕.


Oprócz refleksji wykluło się też pytanie. Czy wobec koicydencji „żywych”ostatnio kontaktów wspomnianych muzeów
😕 (i tutaj) moja piernikajkowa aktywność na rynku pierniczanym 😉 też może zostać uznana przez jedynego-właściwego-ważnego-dyrektora-jedynego-prawdziwego-w-mieście-muzeum-piernika za nieuprawnioną? 😂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.