Szukaj na tym blogu

środa, 3 października 2018

SUBIEKTYWNY SŁOWNIK WYBOR(C)ZY (8) – D JAK DRZEWA

D JAK… DRZEWA (hmmm, bez skojarzeń proszę!)  
I KONKRETNA PROPOZYCJA POMNIKOWA

Wciąż jakieś pomnikowe tematy / wątki / konotacje i skojarzenia mi towarzyszą, bo wciąż referaty rocznicowe przygotowuję, prezentacje, spotkania Książnicowe itp. itd. Aż do tego stopnia, że wpadłam na pewien pomysł. Konkretny. Dotyczy on pomnika... Drzewa Toruńskiego 😃 miejsce już przygotowane! To ono mnie zainspirowało.
Pl. Rapackiego, gdyby ktoś nie poznał...
Uprzejmie informuję, że mój pomysł był pierwszy!, przed kącepcją pomnika na ściętym pniu!

Odnośnie do formy pomnika Drzewa Toruńskiego jest jeszcze druga koncepcja / kącepcja: kopiec trocin = może lepszy, bo bardziej uniwersalny? Kształt piramidy nieodmiennie kojarzy się z potęgą i ponadczasowym trwaniem.
Oto uzasadnienie dla projektu, proszę bardzo. W dwóch wersjach, nieważne, że przeciwstawnych 😆. Wszak tak samo odmienne są zdania mieszkańców na temat zieleni w mieście.

ARGUMENTACJA I
Dla entuzjastów licznych prze-prze-przelicznych drzew nowo posadzonych = pomnik odpowiada na potrzebę uwiecznienia tych konkretnych dokonań 😃. (Hmmm, są już drzewo-pomniki jednostkowe / pamiątkowe, jak w Parku Tysiąclecia.)
Ile z tych nowo posadzonych drzew żyje do dziś, to już nieistotne. Ważne, że w blasku fleszy odbyła się oczywista uroczystość (a reszta sadzonek niech sobie leży w upale przez wieeele dni…).  A przy Wschodniej wieje drzewo-skandalem…, a przy nowym moście „wielka lipa” z drzewami…  Itp. itd. To także kwestia troski o nowe nasadzenia – a troski brak…  Ale co tam! W(i)ara czyni cuda! (konkretne).

Tysiące drzew, choć akurat nie w kadrze...

ARGUMENTACJA II
Dla malkontentów utyskujących, że drzew ubywa, że zieleni w mieście nigdy za wiele = pomnik to upamiętnienie w/w zielonego bohatera (czyli Drzewa) dla potomnych. Żeby wiedzieli, co to 😏.

Oby nie było tak, że drzew będzie ubywać,
pomnik Drzewa Toruńskiego
konkretnie nie powstanie,
a nam pozostanie tylko fasado-flora... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.