Macie dość upałów? Nie ma
na nie sposobu... Tak samo było ponad sto lat temu, ale i wówczas torunianie starali
się jakoś sobie radzić...
Jednym ze sposobów
zarządzonym odgórnie przez ministerstwo robót publicznych (1903), a adresowanym
do podróżujących koleją żelazną, było... malowanie dachów pociągów na biało.
Miało to spowodować, że „temperatura
w wagonach znacznie się ochłodzi w tych w skwarnych miesiącach letnich...” :-)
Tu konie bez kapeluszy... |
Bardziej skuteczny,
dostępny i tani sposób znaleźli torunianie, tyle że dla chłodzenia... koni. Latem
1903 roku sensację na ulicach miasta wzbudzał koń... w kapeluszu. Ponoć ta
nowość w innych, większych miastach pojawiła się już wcześniej. „Końskie
kapelusze” miały chronić pracujące zwierzęta przed porażeniem słonecznym.
Nakrycie głowy miało wewnątrz... gąbkę napełnioną octem, która działała
chłodząco. Prasa zalecała pójście śladem troskliwego właściciela zwierzęcia i szersze
zastosowanie chłodzących kapeluszy. Milczy jednak, czy zastosowano tę cudowną receptę w „ludzkich kapeluszach”... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz