Niedzielna randka przy słupie granicznym udana, jak sądzę :-) Do tego stopnia, że nie mogliśmy się rozstać i zamiast jednej spacerowaliśmy dwie godziny.
Zwiedzanie miejskie i terenowe i trochę po krzakach łaziliśmy :-) Najmłodszy uczestnik spaceru… jechał w wózku, a najbardziej egzotyczny szedł… na smyczy.
Na lewobrzeżu jest co oglądać, jest co wspominać, jest o czym rozmawiać. Właśnie za rozmowy dziękuję, za podpowiedzi, spojrzenie innym, świeżym okiem. Spacer po raz kolejny udowodnił słuszność stwierdzenia, że kontakty z fajnymi ludźmi są inspirujące.
Jedna z
podpowiedzi dotyczyła poszukiwanego niedawno przez toruniarnię – i
odnalezionego! – św. Walentego a raczej jego podgórskiej figury. Michał
Wiśniewski i Adam Kowalkowski przesłali (dziękuję!) fragment planu miasta z początku XX w., na
którym krzyżykami zaznaczone są obiekty związane z wiarą / Kościołem:
świątynie, stare cmentarze, kapliczki, zapewne także figury i krzyże
przydrożne. Jest i krzyżyk, który można przypisać naszemu świętemu.
Dziękuję wszystkim obecnym i przepraszam zawiedzionych, że za mało, za krótko :-) Może pora pomyśleć o kilku spacerach w cyklu? (kilka tras mam już w głowie). Jak sądzicie? Będą zainteresowani? Jeśli tak, to na wiosnę (bo kalendarz bieżący mam dość wypełniony).
Zanim
wyruszymy ponownie, już teraz zapraszam do poznawania Lewego Miasta, czyli
Podgórza, podczas czwartej już konferencji z cyklu ZABYTKI TORUŃSKIE MŁODSZEGO
POKOLENIA – będzie poświęcona lewobrzeżu (26 XI, Biblioteka Diecezjalna,
niebawem więcej informacji o programie). Każdy miłośnik Podgórza i Torunia
znajdzie tu coś dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz