Szukaj na tym blogu

środa, 25 stycznia 2017

KAŁAMAJSKI W TORUNIU + POŃCZOCHY JUBILEUSZOWE (KAŁAMAJSKI – 2)



W drugim odcinku kilka słów o toruńskim biznesie Stefana Kałamajskiego, m.in. o formach reklamy.
Pierwsza zachęta dla potencjalnych klientów to pomysłowa witryna. W 1929 roku prasa pisała: jako przykład pomysłowości dekoratora posłużyć może obecna wystawa w oknach firmy S. Kałamajski przy ul. Szerokiej. Widzimy tam b. udatnie i z najdrobniejszymi szczegółami wykonany sporych rozmiarów model ratusza toruńskiego ze… szpulek z nićmi i z guzików nicianych. Niciany ten ratusz od „wewnątrz” oświetlony jest efektownie różnobarwnem światłem. Można być przekonanym, że obok takiej wystawy nikt nie przejdzie, nie zerknąwszy na nią okiem. A korzyści dla firmy stąd będą zapewne niemałe.

Inną formą pozyskania kupujących były specjalne oferty okazjonalne, np. na nowy rok szkolny. Polecał Kałamajski w olbrzymim wyborze: bieliznę dla dziewcząt i chłopców, chusteczki do nosa, pończochy dziecięce i skarpetki do kolan, rękawiczki dziecięce, trykotaże, berety, fartuchy szkolne alpagowe i satynowe we wszystkich wielkościach, ubranka dziane, swetry, kamizelki, guziki do mundurków szkolnych, do gimnastyki – koszulki i pantalony oraz komplety szwedzkie. Nawet plisuje się sukienki szkolne ściśle według przepisanych wzorów!
Afisz z zaproszeniem na Rewię mód,
zbiory Książnicy Kopernikańskiej.

Co jeszcze oprócz atrakcyjnych witryn i prasowej reklamy? Rewia mód to jest to! Firma S. Kałamajski uczestniczyła w pokazie mody w Kasynie Podoficerskim (ul. Przedzamcze) zorganizowanej przez Polski Biały Krzyż (lata 30., druk bez daty…). Ostatnie modowe nowości wiosenne dla pań i panów zaprezentowały tam firmy: Antczakówna, L. Górecki, W. Kotliński, L.[eon] Kuczyński, J. Zieliński.


Okno wystawowe sklepu Stefana Kałamajskiego w Poznaniu
podczas "białego tygodnia",
Wielkopolska Ilustracja, 10.02.1929.


Skuteczna może też być oferta kulturalna, jak… koncert kwartetu artystycznego podczas „białego tygodnia”. Tak nazywano posezonową, zimową wyprzedaż w sklepach branży tekstylnej, zwykle w połowie lutego. Na wystawach dominowała wówczas zimowa i symbolika i wszelkie wyroby o białej barwie. (Składy obuwia organizowały natomiast „brązowy tydzień”.)

Reklama magazynu mód (pończoszki...),
Słowo Pomorskie, 1927.

W 1937 roku nasz bohater obchodził 25-lecie działalności gospodarczej. Zapewne jakoś zaakcentował tę ważną rocznicę. Wiem tylko o drobnym akcencie toruńskim, jakim były… pończochy jubileuszowe
😊 Reklama z kwietnia 1937 roku głosi: Kałamajski na posterunku 1912-1937. Pończochy jubileuszowe jedwabne, półmatowe, 25 odcieni, teraz para 2,50 zł!
W tym samym, jubileuszowym roku 1937 firma uczestniczyła w prowadzeniu lekcji robót ręcznych, zorganizowanych przez Związek Pań Domu Oddział Toruń, ul. Krzyżacka 5. Oprócz pokazu wyrobów nowej pracowni pasów, biustonoszy i gorsetów Zofii Adamowej, z fachowymi objaśnieniami, zaplanowano lekcję robótek pod kierownictwem fachowej instruktorki firmy Kałamajski. Na miejscu różne piękne wzory.

CDN. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.