Cuda, a raczej cudo, bo jedną fotografię archiwalną
chciałam tu pokazać. Czytelnicy Historii sztuki Torunia zapewne
poznają ten zabytek – nieistniejący, niestety.
Cudo znajdowało się w kamienicy przy ul. Szczytnej 12, należącej do burmistrza Johanna Gottfrieda Rösnera = najbardziej znanego burmistrza Torunia z racji... utraty przezeń głowy (wyrokiem sądu, po wydarzeniach tumultu toruńskiego w 1724 roku).
Niezwykle bogata klatka schodowa (choć na foto już w nie najlepszym stanie) uzmysławia, jak niepełna jest dzisiejsza ocena toruńskiej snycerki okresu nowożytnego – wielu realizacji po prostu nie znamy! (bo nie przetrwały...).
Klatka schodowa, ul. Mostowa 6, fot. Książnica Kopernikańska, niżej - stan sprzed kilku lat, fot. z sieci. |
Barokowe wnętrza miejscowych kamienic znamy tylko fragmentarycznie, "za pośrednictwem" pojedynczych elementów wystroju, jak np. malowane stropy, klatki schodowe i ich elementy. Toruńską wysoką (wielką) sień – zwaną duszą domu – można opisać na podstawie źródeł pośrednich i analogii z sieniami kamienic w Gdańsku. Podłogę, zwykle z tafli kamiennych, z czasem zastąpiono posadzką drewnianą (XVIII w.). Schody ulokowane były w tylnym kącie sieni, bywały – w bogatszej wersji – kręcone, z figurami, jak te znane nie tylko torunianom w kamienicy Pod Gwiazdą.
Przetrwała do dziś także figura żołnierza rzymskiego z klatki schodowej przy ul. Żeglarskiej 7, do niedawna w Muzeum Okręgowym a dziś w tejże, odrestaurowanej kamienicy, mieszczącej Muzeum Diecezjalne. To rzadkie przykłady zachowanej świeckiej snycerki toruńskiej roboty. Inną klatkowo-schodową figurę znamy m.in. z fotografii zachowanej w Książnicy (ul. Mostowa 6).
Tu dygresja dotycząca figury Ateny / Minerwy z klatki schodowej domu Pod Gwiazdą. Wedle jednej z miejscowych opowieści w czasie niebezpieczeństwa, pożaru lub najazdu wroga, duch Torunia zaklęty w posąg miał wyruszać ze starej sieni, aby bronić miasta, co odnoszono nawet do wydarzeń 1920 roku, kiedy pod Toruń podchodziły wojska Tuchaczewskiego.
Ściany wielkiej sieni kamienic okresu baroku często zdobiła drewniana boazeria, bywało że rzeźbiona, albo tafelki ścienne, stropy dekorowały malowidła na deskach lub kasetony. Oprócz pieca kaflowego ustawiano tu najlepsze meble, cenne srebra, fajanse i porcelanę, aby pochwalić się zamożnością i dobrym smakiem.
Ulica Żeglarska w Toruniu, rycina ze zbiorów Książnicy Kopernikańskiej. |
Swego rodzaju przedłużeniem wysokiej sieni na zewnątrz były przedproża, z ozdobnymi przedpiersiami z kamiennych płyt lub metalowych krat. Ze względów funkcjonalnych – aby nie ograniczały szerokości ulicy – już w XIV w. określano ich dopuszczalne parametry. Na początku XIX w. można było zobaczyć jeszcze przedproże przy domu Eskenów. Dziś – tylko przy ul. Żeglarskiej, kiedyś najbardziej reprezentacyjnej ulicy w mieście, którą wiodła Droga Królewska (Via Regia).
Kto nie zna jeszcze dzieła SHS-u, zapraszam do lektury! (O książce zob. tutaj.) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz