Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 16 stycznia 2017

JAK ŚWIĘTOWALI DAWNI TORUNIANIE? = ZAPROSZENIE



Odpowiedź na tytułowe pytanie padnie podczas spotkania  
w Książnicy Kopernikańskiej z cyklu TORUŃ MIASTO ZABYTKÓW
(24 I 2017, godz. 18.00, ul. Słowackiego 8)

Odświętne miasto w 1896 roku.
Fotografie ze zbiorów Książnicy Kopernikańskiej.

Ups
, właściwie muszę się poprawić: to będzie zaledwie mikro opowieść o świętowaniu
o tradycjach, zachowaniach, o cząstce wielkich dziejów i historii dnia codziennego. Nie aspiruję do udzielenia pełnej odpowiedzi, ale raczej do próby refleksji, m.in. o dobrze znanych nam miejscach, które w różnych momentach dziejów służyły dawnym torunianom – niemieckim i polskim do świętowania, to zaś miewało różne wymiary i symboliczne znaczenia. Jak to w mieście wielonarodowym.

Korekta także w stosunku do tytułu cyklu spotkań. Moja opowieść bardziej w kategoriach pamięci kultury popularnej niż samych artefaktów, choć niektórym formom świętowania towarzyszyły przecież formy artystyczne (sztuki teatralne, architektura okazjonalna, pocztówki, filmy). Termin ZABYTKI w tym przypadku rozumiem szerzej, jako obejmujący także tradycje, stanowiące ważny element kulturowego dziedzictwa.
Historia odbija się w nas.

Tyle (przydługiego 😉) wstępu. Zapraszam, jeśli chcecie usłyszeć (i zobaczyć) o takich na przykład dziwnych skojarzeniach = co łączy:
--- wkroczenie wojsk gen. Józefa Hallera w 1920 roku z wizytacją miasta przez Kronprinza w 1896 roku?
--- Pomorskie Święto Rzemiosła z obchodami Kornblumentag? (niem. dzień bławatka)?
--- pochód 1-majowy z czasów PRL-u z monumentem Kriegerdenkmal? (niem. pomnik poległych)?


Inne wątki
to: Sedanfest, rocznice
Jego Majestatu Cesarza Wilhelma oraz feldmarszałka Paula von Hindenburga, także rocznica ścięcia burmistrza Johanna Gottfrieda Rösnera po tumulcie toruńskim, podwójnym święcie 700-lecia Torunia. I o mniej oficjalnych formach świętowania, jak np. Ausknobeln.

Będzie i wątek łączący niemieckich i polskich torunian (a także współczesnych 😊) podczas świętowania = pierniki oczywiście. Skoro zaś nasze pierne ciastka, to na
po-świąteczny finał przedstawię jeden z najnowszych  (u)tworów toruniarni = piernikajki.

Dla Gości tradycyjna niespodzianka
= 2 książki do rozlosowania,
co prawda o kinach,
ale i o świętowaniu co nieco i jego filmowym utrwalaniu. 

Co i jak świętujemy dzisiaj?
Czy nasze obchody łączą czy dzielą?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.