Najwyższa pora rozpocząć
wątek „pierniczany” (kończy się okres około świąteczny), chociaż w Toruniu
pierniki to temat zawsze na czasie.
Fot. Andrzej R. Skowroński |
Na początek z
przymrużeniem oka – za satyrycznym pismem „Bicz Pomorski”, które w 1928 roku donosiło o wprowadzeniu
nowej ustawy, mającej na celu ochronę pewnych wytworów przemysłu krajowego. Ustępy 143 i 144 tej ustawy brzmią:
§ 143
STARE PIERNIKI, które
nadają się jeszcze do konserwacji, a służyć mogą jako wzory rozmnażania się
specyficznych wyrobów, podlegają wyłącznej opiece urzędów statystycznych danej
miejscowości, z tem że dokładne daty urodzin, miejscowości oraz nazwiska
wytwórców uwidocznione będą w osobistej metryce ich pochodzenia.
§ 144
MŁODE PIERNIKI podlegają
analogicznej ewidencji, jak stare, z tą tylko różnicą, że po upływie ustawą
przewidzianego czasokresu zostaną puszczone na rynek krajowy, oraz wywożone być
mogą zagranicę przy zastosowaniu ustawy o emigracji, a za przepisową opłatą
paszportów.
Inne WYTWORY
PIERNICZO-SPOŁECZNE podlegają specjalnej ustawie „o ochronie rozmnażania”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz