Czytam o
nagrodach Prezydenta Miasta Torunia i – przepraszam za kolokwializm –
szczęka mi opada…
Jedna z kategorii, cytuję: Ochrona dziedzictwa kulturalnego
[sorki, KULTUROWEGO] Norbert Markowski – prezes Związku Inwalidów Wojennych, zaangażowany we
wspieranie organizacyjne i materialne inwalidów wojennych – za pielęgnowanie
pamięci o toruńskich inwalidach wojennych oraz pomysł utworzenia Skweru
Inwalidów Wojennych.
Ochrony
dziedzictwa kulturowego czy raczej „OCHRONY DZIEDZICTWA”? Czy naprawdę jest się
czym chwalić? Skwer Inwalidów Wojennych powstał w historycznym miejscu
cmentarza staroluterańskiego (zał. 1854), WPISANEGO do REJESTRU ZABYTKÓW.
Tradycja miejsca ważnego na mapie WIELOKULTUROWEGO kiedyś Torunia po
prostu została SKASOWANA. Toruń miasto zabytków…
za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_starolutera%C5%84ski_w_Toruniu |
Cmentarzem zarządzała gmina ewangelicko-augsburska (1947- -1962), później, zapomniany, zarastał zielskiem, był okradany i dewastowany (zob. m.in. tutaj). Oficjalna likwidacja cmentarza to rok 1992, choć wymóg prawny to 40 lat od ostatniego pochówku (!). Pozostałości nagrobków trafiły na cmentarz św. Jerzego, łącznie z metalowym ogrodzeniem.
Na
Skwer Inwalidów wystarczyło znaleźć INNE miejsce...
Prezydent
nagrodził za pielęgnowanie pamięci... Czy dobrze czytam?! Przecież tak
naprawdę Prezydent nagrodził:
BEZPOŚREDNIO
- za brak szacunku dla historii Torunia i torunian (czy może dawna wielokulturowość jest niepoprawna politycznie?)
- za brak szacunku dla historii Torunia i torunian (czy może dawna wielokulturowość jest niepoprawna politycznie?)
- za
wymazanie z mapy pamięci ważnego miejsca
- za
zastąpienie jednych bohaterów innymi, czyli de facto za wartościowanie, za
wskazanie, którzy z nich są lepsi / pamięć o kim jest lepsza (dzięki temu wiemy, że w Toruniu lepsi od innowierców
sprzed lat lepsi są inwalidzi wojenni)
POŚREDNIO
- za niezgodną z prawem likwidację miejsca pochówków (kto podpisał decyzję?)
- za niezgodną z prawem likwidację miejsca pochówków (kto podpisał decyzję?)
W 2011 roku tak
o fakcie utworzenia skweru Inwalidów Wojennych pisano (Gall Anonim, nie wiem –
kto) na stronie TORUŃ: Toruniowi
przybyło kolejne miejsce pamięci.
Ponowię
pytanie: CZY DOBRZE CZYTAM?! Czy to mój problem tylko? Czy raczej treść
miejskich komunikatów miewa kiepski kontakt z rzeczywistością?
Nie wiem,
komu „pogratulować” bardziej:
Panu Prezydentowi czy Nagrodzonemu…
Panu Prezydentowi czy Nagrodzonemu…
Tak tutaj jest. Kolejnym absurdem, pierwszym z brzegu jest to, że w czasie majówki BMW nikt nigdy nie złozył kwiatów pod pomnikiem Bawarczyków!
OdpowiedzUsuńTen cmentarz wrył mi się w pamięć. Byłem na nim jeszcze jako szkrab. Do dziś mam przed oczami odgrzebaną spod śmieci płytę nagrobną i napis na niej: kapitan Wojska Polskiego... Niestety nie zapamiętałem nazwiska.
OdpowiedzUsuńA co do nagrody. Pan prezydent dużo mówi o Toruniu, faktycznie jednak miasto jest mu obce. Zbyt mało o nim wie, nie rozumie i zupełnie nie czuje. To samo niestety dotyczy również większości jego współpracowników. Stąd też podejmowane przez nich decyzje są takie a nie inne.
Trudno się nie zgodzić... Nie wiem tylko, czy to wynik niewiedzy czy braku szacunku - do ludzi i historii. I nie wiem też, co gorsze...
OdpowiedzUsuń