Niekoniecznie ostra cenzura, ale
jednak bywało, że władze lokalne nie wyrażały zgody na odbycie spotkań,
odczytów z co niektórymi osobnikami. Jednym z nich był w 1926 roku znany
metapsycholog-mediumista prof. Adam Czerbak z Zakopanego, lekarz, spirytysta,
poeta, kompozytor, malarz, dziennikarz, ale i... pieniacz podobno. Tak
przynajmniej twierdzili decydenci, którzy zabronili mu wygłoszenia
ezoterycznego wykładu „Czy żyjemy po śmierci”, w którym z pewnością
chciał poruszyć fascynujące go wątki dotyczące hipnozy. Czerbak z wykładem pojechał
do Bydgoszczy.
za: Pixabay |
Do grona takich egzotyczno-oryginalnych prelegentów występujących w Toruniu należał np. fenomenalny jasnowidz-telepata Władzio Zwirlicz występujący wraz z ojcem Stanisławem, zaproszony przez dyrekcję kina Palace, która wobec ogromnego zainteresowania na kilka dni dodatkowych sprolongowała jego występy (1929). Władzio zgadywał myśli, przepowiadał przyszłość. Ci naciągacze z oszukiwania naiwnej publiki uczynili interes życia. Tak pisano o nich w prasie fachowej (Przegląd Astrologiczny, 1, 1929, z. 2/3, wyd. Towarzystwo Astrologiczne w Toruniu): „kto oszukuje jako <telepata>, popełnia takie samo oszustwo jak ten, kto np. podrabia pieniądze”.
Bywały w Toruniu i gwiazdy pierwszej klasy. 18 maja 1926 roku przybyła tu wielka gwiazda filmowa, największa nasza obok Poli Negri – Jadwiga Smosarska. Torunianie mogli wysłuchać w Teatrze Miejskim jej arcyciekawej prelekcji pt. „O kinie i o sobie”. Co tam wysłuchać – mogli na żywo zobaczyć tę czarodziejkę, zwaną powszechnie królową polskiego ekranu! To od jej nazwiska Królestwo X Muzy ochrzczono „smosarstwem” (1935).
O książce tutaj |
Prelekcje o sztuce kinematograficznej zdarzały się w Toruniu dość rzadko. Czasem organizowali je sami kiniarze, dla wyedukowania przyszłej publiczności. W grudniu 1924 roku „produkował się” Wiktor Biegański, artysta Teatrów Polskiego i Małego w Warszawie, uznawany za najlepszego polskiego reżysera (m.in. „Pan Twardowski”, „Bożyszcze”, „Otchłań pokuty”). Biegański we wszystkich większych miastach wygłaszał odczyty ilustrowane przezroczami, pt. „Zza kulis ekranu”. Mówił, jak powstaje film, jak wielki jest wysiłek reżysera, jak tworzy się zagadkowe dla widza sztuczki i efekty specjalne. Najbardziej fascynująca była opowieść o tym, jak robi się karierę filmową.
W roku bytności Smosarskiej w mieście odbył się wykład prof. Witolda Małkowskiego, scenografa i reżysera teatralnego, pt. „Teatr a kino” (1926), o dwóch rodzajach sztuki i jej odbiorze. Spotkanie w auli Gimnazjum Męskiego im. Kopernika zorganizował Pomorski Uniwersytet Powszechny.
Dla miłośników X Muzy interesujący był zapewne pokaz filmowy „Cuda kinematografii” połączony z odczytem, w Palace (1930). Tajemnice operatora filmowego, trików i zakulisowych tajników kinematografii, zawsze fascynujących dla każdego profana, objaśniał reżyser filmowy z Berlina, nasz rodak, Józef Mayen. Wcześniej odbył z tym filmem tournée po większych miastach niemieckich, był też w Warszawie i miastach Wielkopolski. Cóż, byli torunianie, którzy marzyli o karierze na wielkim ekranie…
Częściej zdarzały się wykłady o charakterze edukacyjnym, o różnej tematyce, czasem ilustrowane filmami. I tak w 1922 roku w kinach: Apollo, Corso, Odeon odbył się bezpłatny odczyt pt. „Zdrowie a przyszłość narodu”, z obrazami kinematograficznymi, w wykonaniu delegata polsko-amerykańskiego Komitetu Pomocy Dzieciom p. Zanietowskiego. Były osobne seanse dla młodzieży szkolnej, matek, wojska oraz dla przedstawicieli inteligencji. A odczyt dr. Ottona Steinborna w kinie Corso dotyczył chorób wenerycznych (1923). Tu policyjnie zabroniono wpuszczania osób poniżej 15. roku życia i nakazano oddzielne wystąpienia dla płci żeńskiej i płci męskiej. Wszak i o nieprzyzwoitych rzeczach była mowa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz