Poprawia się... = sarkazm oczywiście. Bo co innego pozostaje…
Punkt pierwszy: to metafora odnosząca się do stanu tarasu w pawilonie mieszczącym moją bibliotekę przy ul. Fałata 35. NARESZCIE wyremontowany! (już jakiś czas temu, ale wciąż nie zdążyłam napisać). Mam nadzieję, że tym razem to nie fuszerka, jak poprzednio. Czyli: stan demokracji poprawia się 😁 (nawiązując do postu jak wyżej).
Punkt drugi dotyczy Dębu Wolności, który nieopodal mostu im. Marszałka Piłsudskiego zasadził Prezydent Bronisław Komorowski w 25. rocznicę częściowo wolnych wyborów (1989-2014). Póki co, kamlot większy od drzew(k)a.
Idea fajna, ale wykonanie – hmmm, może nie tyle wykonanie słabe, ale drzew(k)o samo… Obrosłe coś czymś-co-nie-trzeba...
Chyba konieczna info, że żywe (jeszcze) drzewo to to Z LEWEJ... |
A tak przy okazji chciałam zapytać, co dzieje się w alpinarium przy pl. Rapackiego, bo krzewy wycięte w pień – a to RE-WI-TA-LI-ZA-CJA 😏 Czy ktoś wreszcie SKU-TECZ-NIE raz-na-zaw-sze wytłumaczy urzędnikom i decydentom i dziennikarzom (!!!), co oznacza to słowo?!
Na zakończenie, a propos lokalnych upamiętnień Wolności, cytat ze „Słowa Pomorskiego” (przytoczony w mojej książce „Toruń między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1920-1939”):
Toruń
współczesny nie ma niestety szczęścia do pomników. Pamiętamy
smutną historję obelisku Wolności, po którym pozostał tylko –
dół (obecnie zasypany) z kamieniem węgielnym (z r. 1921). Nie
doszedł też do skutku pomnik Zwycięstwa na glacis przy dawnej
bramie Bydgoskiej. Dotąd sterczą porozrzucane nieporządnie głazy
pod fundament tego pomnika, a poza to stadjum początkowe budowa nie
postąpiła.
[Marian
Sydow, Dawne i nowsze
pomniki toruńskie,
Słowo Pomorskie, 23.11.1930]
Oby ten najnowszy Znak Pamięci
nie porósł grzybem doszczętnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz