Śledztwo = kwerenda, „w sprawie Z.” = dotyczy Ludwika Zamenhofa, przyczyna = spotkanie w Książnicy Kopernikańskiej z cyklu TORUŃ
MIASTO ZABYTKÓW, 24 X, godz. 18.00 – zapraszam!
Ludwik Zamenhof (1859-1917) (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:LLZ_1904.jpg) |
Mam zamiar powiedzieć co nieco o zmianach w urbanistyce i architekturze miasta, kulturze popularnej tego czasu, sztuce i jej percepcji, o ciekawych miejscach i zabytkach, synagodze i antysemityzmie (którego „nie było”…).
Usłyszymy też historię Antoniego Grabowskiego, ucznia toruńskiego Gimnazjum Królewskiego, który był jednym z pierwszych esperantystów i genialnym tłumaczem na język esperanto, m.in. poematu Adama Mickiewicza Pana Tadeusz. Opowie o nim Teresa Nemere. Przypominam, że 2017 = Rok Ludwika Zamenhofa.
Antoni Grabowski (1857-1921) (https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Grabowski_(esperantysta)#/media/File:Antoni_Grabowski_1905.jpg) |
W ramach przygotowań do spotkania szukałam archiwaliów związanych z nadaniem imienia pana Z. jednej z miejscowych ulic. Efekt pracy = podczas spotkania, tu tylko kilka informacji i spostrzeżeń „obocznych” (więcej info w kolejnych postach).
Czy wiesz, że miała być w Toruniu ul. 20 Października? Tak w 1957 chciał chciał Komitet Blokowy nr 98 wnioskując o nadanie tej nazwy przedłużeniu ulicy od Armii Ludowej 1-8 (ob. inna numeracja, ob. to ul. Letnia). Władza stwierdziła, że nazwę „20 Października” byłoby wskazane nadać ulicy położonej w dzielnicy
Czy wiesz, że ul. Bydgoska miała nosić nazwy: 9 Maja, gen. Świerczewskiego, Aleja Armii Czerwonej, Aleja Stalina? A propos imienia gen. Świerczewskiego (1947) – uznając w pełni potrzebę uczczenia zasług przedstawiciel Wydziału Kultury i Sztuki UW i Konserwator Jerzy Remer był jednoznacznie PRZECIWNY, bo nazwy ulic o znaczeniu geograficzno-historycznym mają być ZACHOWANE. Problem aktualny i dziś...
Czy wiesz, że mieszkańcy ul. Koniuchy w 1946 roku stwierdzili: Dość mamy tej nazwy i wciąż jeszcze słyszymy Rossgarten, przy tym nazwa Koniuchy jest ochydną. Wnioskowali o jej przemianowanie na Mestwina lub Bolesława Limanowskiego.
Czy wiesz, że pl. św. Katarzyny otrzymał imię gen. Świerczewskiego (1947) po nieudanej próbie „ochrzczenia” w ten sposób ul. Bydgoskiej? („wędrujący patroni”…). Bo przecież „ pl. św. Katarzyny” to nie jest nazwa historyczna. Pytanie: co JEST nazwą historyczną – dla władzy?
Czy wiesz, że św. Katarzyna jako patronka ulicy od placu prowadzącego została podmieniona na… Marszałka Rokossowskiego.
Ciekawa jest historia próby przemianowania ul. Prostej na Ludową – bo „Prosta” jakoby nie ma z historią nic wspólnego… Stosowna Komisja przychyliła się do wniosku, bo: ...Stronnictwo Ludowe jako jedyna partia chłopska od chwili powstania PKWN, aż do chwili obecnej, solidarnie dźwiga ciężar prac i polityki obecnej w odrodzonej Polsce Ludowej, winna swój symbol ludowości uzewnętrzniać w żywych pomnikach.
Czy wiesz, że (retorycznie pytam), że ulice Szeroka i Królowej Jadwigi nosiły miano Stalingradzkiej? To dla uczczenia rocznicy zwycięstwa pod Stalingradem Komitet Słowiański wystąpił z takim apelem, przygotował stosowne uroczystości itd. (1950). Ale już w październiku 1956 roku (tym Październiku) Prezydium Miejskiej Rady Narodowej uwzględniając życzenia szerokich mas społeczeństwa i Frontu Narodowego miasta Torunia uważa za wskazane przywrócić pierwotne nazwy ulicom: Stalingradzkiej – na: Szeroka i Królowej Jadwigi, Alei Stalina – na: Bydgoska.
Czy wiesz, że ul. Warszawska nazywała się Kosynierów Gdyńskich? (1946). I dlaczego ta nazwa nie podobała się decydentom? (o tym niebawem).
Czy wiesz, dlaczego był problem ze zmianą nazwy ul. Wodnej na ul. PCK? Też wkrótce.
Ciekawych ulicologii miejscowej zapraszam do zaglądania do toruniarni! Trochę już było na ten temat, m.in. o lewobrzeżu, ul. Chopina / Szopena i in. Studiowanie planów i archiwaliów przynosi ciekawe info. Na przykład takie, że Bronisław Pieracki był patronem ulicy w Podgórzu (od 1935), ale też „w mieście”!, czyli na prawobrzeżu. Nazwę tę odnalazłam na planie Torunia wydanym krótko po II wojnie światowej.
Na koniec refleksja, nie tylko ulicologiczna, choć wywołana m.in. decyzją przechrzczenia odcinka ul. Mickiewicza na ul. NZS. Mimo sprzeciwu wszystkich gremiów, które pytano o zdanie. Kąsultacje po toruńsku… Ich ciąg dalszy: „my pytamy – wy odpowiadacie – my olewamy” już wkrótce w ramach przedwyborczego PiS-wzmożenia, taki gospodarski rajd wśród ludu (czy kąkurencja dla koalicyjnych GospoDARZY?). Czy lud się cieszy? (Bareja...). Wszystko już było – mam nieodparte wrażenie, że PRL-u wokół nas coraz więcej…
Ulic-osi w historycznym układzie urbanistycznym
nie wolno szatkować.
Tyle.
Boję się, że to otwarcie drogi do nowo-nazywania każdego odcin(ecz)ka każdej ulicy w centrum wedle życzenia?
Podobnie jak prof. Remer przed laty powiem:
uznając w pełni potrzebę uczczenia zasług…,
jednak NIE w tym miejscu i NIE w taki sposób.
Mam nieodparte wrażenie, że PRL-u wokół nas coraz więcej…
Jedna z ostatnich krajowych rewelacji = kartki na żywność dla emerytów. Bez komentarza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz