Szukaj na tym blogu

niedziela, 8 października 2017

JAK TO ZE SPYCHALSKIM BYŁO – KLISZ-ŚCINKI jeszcze

Kolejne w moim wykonaniu foto-historie "przy okazji" i "na marginesie" :-) = polski ciąg dalszy niemieckiego atelier mistrza Carla Bonatha mistrza obiektywu i pędzla, którego sylwetkę przedstawiłam 13 maja na konferencji "młodszego pokolenia" (książka będzie gotowa 25 XI - zob. koniec postu 😊). Na Spychalskiego zabrakło wówczas czasu, jako że w odniesieniu do tematu referatu (U kogo zamówić portret? Wszechstronny Carl Bonath – przyczynek do związków fotografii i malarstwa) ten wątek stanowił tylko dopełnienie.
Tylko – ale interesujące w odniesieniu do niejasności w kwestii narodowości Spychalskiego
:
Hermanna; 
po 1920 roku już po polsku: Hermana; 
w 1939 roku ponownie z imieniem w wersji niemieckiej. 
Często używał on tylko inicjału imienia. Nasuwa się tu skojarzenie z faktem kamuflowania imion przez Żydów, posługujących się w biznesie wyłącznie inicjałami, jak choćby znany M.[oritz] S.[imon] Leiser. Aby utrudnić Żydom takie „ukrywanie” tożsamości, w 2. połowie lat trzydziestych XX w. lokalne władze wydawały zarządzenia nakazujące przedsiębiorcom podawanie imion w pełnym brzmieniu (zob. Anna Bieniaszewska, Toruński pejzaż żydowski, Toruń 2013).

Ekspozycje w tzw. starym domu towarowym,
czyli dawnym magazynie Moritza Leisera.,
koniec lat 20. XX w. /?/.
Ze zbioru Kamilli Krajewskiej-Kełpińskiej.




Czy wobec tego na pewno polski ciąg dalszy?

Spychalski u schyłku roku 1921 i w roku 1922 miał pracownię w tym samym domu, co Bonath – na rogu ulic Szerokiej i Strumykowej. Polecał portrety, zdjęcia grupowe, kartki pocztowe, a szczególnie zdjęcia dzieci. Pisała o nim Anna Zglińska, która początek aktywności Spychalskiego określiła na październik 1922 roku.
 
Thorner Zeitung, X 1922.

Archiwalna kwerenda przyniosła nowe informacje.
W ankietach z okresu okupacji hitlerowskiej Spychalski swoją narodowość określał jako: Volksdeutsch, pod koniec wojny jako Reichsdeutsch. W urzędowych pismach zakład Spychalskiego określano jako: eine Volksdeutsches Firma.
Z ankiet
zawodowych dowiadujemy się, że Spychalski brał udział w I wojnie światowej, nie uczestniczył w działaniach II wojny, nie był Żydem. Od stycznia 1940 roku Spychalski należał do: NSKK (Nationalsozialistisches Kraftfahrerkorps – organizacja paramilitarna podlegajaca NSDAP), NSF (Nationalsozialistische Frauenschaft – paramilitarna organizacja kobiecej), DAF (Deutschen Arbeitsfront – korporacja zawodowa pod nadzorem NSDAP).

Urodził się 30 X 1887 w Neutomischel (Nowy Tomyśl), był katolikiem. Z żoną Ellą z domu Feldhahn (ur. 9 IX 1887 roku, Pyritz /Pyrzyce/, ewangeliczka) miał córkę (ur. około 1914 roku). Do Torunia przybył 15 III 1920 roku z Pyrzyc, ale zakład uruchomił (zapewne) dopiero u schyłku 1921 lub na początku 1922 roku.
Kwalifikacje: mistrz w cechu fotografów, starszy cechu od 1925 roku
(zob. Zglińska), także w okresie okupacji. Niemieckie uprawnienia zawodowe uzyskał w kwietniu 1940 roku.

W czerwcu 1940 roku Spychalski otrzymał zezwolenie na otwarcie zakładu przy Rosengasse 1 (ob. ul. Różana), mieszkał wówczas przy Breitegasse 2. W 1943 roku zamierzał połączyć oba interesy, tj. atelier przy Rosengasse oraz foto-handel przy Breitegasse. 
 

Portretowe fotografie
ze zbiorów własnych.

Ostatni ślad Spychalskiego Anna Zglińska odnalazła w 1943 roku. Jest i późniejszy trop. W kwietniu 1944 roku niejaka Herta Magass z uprawnieniami mistrzowskimi (zam. Badegasse 28, ur. 30 września 1901 roku, Danzig, katoliczka, Reichsdeutsch, nie należy do NSDP, należy do DAF, NSV, nie jest Żydówką) wnioskowała o przeniesienie atelier z Breitegasse 2 na Badegasse 28, gdzie mieszka, bo zmienił się właściciel domu przy Badegasse 2 – to już nie Hermann Spychalski, ale A. Magdowski, a Spychalski zakład tamże zamknął. Ale na początku maja 1944 roku wniosek o otwarcie zakładu przy tejże Badergasse 28 złożył… sam Spychalski (zam. Breitegasse 2). W ankiecie podał: zakład pracy to Foto-Atelier Herta Magass, właściciel od 1939 roku, przyczyna rezygnacji z poprzedniego zakładu przeniesienie. Na pytanie ankiety czy właścicielem był wcześniej Polak, padła odpowiedź: nie.
Na polecenie Wehrmachtu i Policji
siedziba zakładu miała być tak przystosowana, aby władze mogły przydzielić tu z Arbeitsamt 4 osoby personelu. Latem 1944 roku Spychalski pracował w swoim Foto-Laboratorium już przy Badergasse 28.

  

Fotografie z okresu okupacji hitlerowskiej,
za: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Podpis i pieczęć starszego cechu,
dokument z czerwca 1940 roku,
Archiwum Państwowe w Toruniu.


Losy Spychalskiego śledzimy więc zaledwie o rok dłużej – nie do 1943, ale co najmniej do połowy 1944 roku. Tak czy inaczej
Spychalski był cenionym mistrzem zarówno w okresie pruskim, jak i polskim, oraz podczas okupacji hitlerowskiej, i takim pozostanie (tu co nieco zdjęć). Często fotografował uroczystości miejskie i państwowe, przedstawicieli władzy, wojsko i wojskowych – to nieodmiennie ważne dla dziejów miasta dokumenty, podobnie jak foto-dokumentacja Kurta Grimma z okresu okupacji hitlerowskiej.


Zapraszam do lektury piątego tomu "młodszego pokolenia" = !promocja! podczas szóstej konferencji 25 XI w Bibliotece Diecezjalnej. O konferencji niebawem.


1 komentarz:

  1. I love your site.. continue the nice work! Have you any idea what the
    theme is incidentally?

    OdpowiedzUsuń

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.