SETNY POST TORUNIARNI
Jednym z wydarzeń europejskiej skali w dziejach Torunia – acz
mało chwalebnym – jest tumult toruński 1724 roku, tj. zamieszki
między protestantami a katolikami, zakończone surowym wyrokiem warszawskiego
sądu, z karami śmierci włącznie. W niemieckiej propagandzie wyznaniowej i
narodowościowej wydarzenie to wykorzystywano aż po XX wiek.
W okresie nowożytnym w Toruniu
protestanckie władze miejskie niespecjalnie sprzyjały katolikom (podobnie jak w Gdańsku, Elblągu). Jezuici byli
kilkakrotnie wypędzani z miasta, podczas procesji i katolickich uroczystości
dochodziło do różnych ekscesów, w okresie „potopu szwedzkiego” zburzony został
kościół i klasztor benedyktynek nad Wisłą.
Kulminację wzajemnych animozji stanowiła, w 1724 roku, bójka podczas procesji w dniu Matki Boskiej Szkaplerznej, która przerodziła się w krwawe zamieszki i akty dewastacji jezuickiego Kolegium. Ponieważ przestępstwa przeciw religii wówczas karano bardzo surowo, takie też było orzeczenie sądu w Warszawie: kara śmierci dla głównych winowajców (w tym dwóch burmistrzów), kary odcięcia rąk i poćwiartowania, dla innych kary więzienia, wysokie grzywny. Nakazano też wysokie odszkodowanie dla jezuitów i zwrot kościoła Mariackiego katolikom.
Kulminację wzajemnych animozji stanowiła, w 1724 roku, bójka podczas procesji w dniu Matki Boskiej Szkaplerznej, która przerodziła się w krwawe zamieszki i akty dewastacji jezuickiego Kolegium. Ponieważ przestępstwa przeciw religii wówczas karano bardzo surowo, takie też było orzeczenie sądu w Warszawie: kara śmierci dla głównych winowajców (w tym dwóch burmistrzów), kary odcięcia rąk i poćwiartowania, dla innych kary więzienia, wysokie grzywny. Nakazano też wysokie odszkodowanie dla jezuitów i zwrot kościoła Mariackiego katolikom.
Wyrok na burmistrzów został wykonany tylko na jednym z nich – Johannie
Gottfriedzie Rösnerze. Ostatecznie o jego losie zaważyło zapewne to, że był
człowiekiem konfliktowym – kłócił się i z protestantami, np. z władzami miasta
(o pędzenie gorzałki na niekorzyść monopolu miasta), i z jezuitami. Nie mógł więc
liczyć na protekcję... Chociaż dostał ostrzeżenie o grożącym mu aresztowaniu,
nie opuścił Torunia. Natomiast burmistrz Johann Heinrich Zernecke miał więcej
szczęścia – zakulisowe działania w jego sprawie były na tyle skuteczne, że
go... ułaskawiono.
W 1725 roku Rada Miejska oficjalnie zakazała dyskutowania, a nawet rozmawiania
o tumulcie, a Rösnera protestanci uznali za męczennika za wiarę. Poza Toruniem,
także w późniejszym okresie, tzw. sprawie toruńskiej nadano duży rozgłos. Propaganda
z tumultem związana miała służyć m.in. odwróceniu uwagi od prześladowania
katolików w innych krajach.
Sceny z potumultowej historii ukazuje – ciekawy z kilku względów – miedzioryt
wykonany w Amsterdamie (1724-1726). Został on zamieszczony w wydanej wkrótce po
tychże wydarzeniach książce Daniela Schönemanna, „Die
dem Betrübten Thorn Aus zärtlichen Mitleyden Gewiedmete Wehmuths volle Klage
Nach Anleitung des LXXIX. In Gebundener Rede...“ (Berlin 1726). Rycina przypisywana jest Matthysowi
Poolowi, na podstawie analogicznej, samodzielnej sceny ścięcia burmistrza.
Rycina ta w
ikonografii sprawy toruńskiej jest wyjątkowa, ukazuje bowiem dwa niezwykle ważne
wydarzenia: egzekucję Rösnera oraz moment przekazania katolikom (bernardynom) kluczy
do kościoła Mariackiego.
Wprawne oko obeznanego z miejscowymi zabytkami torunianina dostrzeże, że artysta umieścił tu bryłę kościoła... pw. św. Jakuba Apostoła, zamiast Mariackiego. I to niemal identyczną w formie, jak na rycinie zamieszczonej rok później w „Thornische Chronica” Johanna Heinricha Zerneckego (wyd. 2, Berlin 1727). Dobry to przykład ukazujący mechanizm korzystania z graficznych wzorców – czasem bez znajomości obiektu, czasem z pomyłkami.
Wprawne oko obeznanego z miejscowymi zabytkami torunianina dostrzeże, że artysta umieścił tu bryłę kościoła... pw. św. Jakuba Apostoła, zamiast Mariackiego. I to niemal identyczną w formie, jak na rycinie zamieszczonej rok później w „Thornische Chronica” Johanna Heinricha Zerneckego (wyd. 2, Berlin 1727). Dobry to przykład ukazujący mechanizm korzystania z graficznych wzorców – czasem bez znajomości obiektu, czasem z pomyłkami.
Pozbawieni kościoła ewangelicy starali się o
wzniesienie własnej, nowej świątyni. Udało się to dopiero w 2. połowie XVIII w.
(kościół pw. Św. Ducha). Po II wojnie światowej świątynię tę przejęli oo.
jezuici – podczas tumultu główni,
aktywni oponenci ewangelików...
Więcej m.in. w moim artykule: Burmistrza Rösnera wizerunki różne,
Rocznik Muzeum Okręgowego w Toruniu, 13/14, 2005, s. 73-104.
SETNY POST TORUNIARNI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz