Niebawem powinien ukazać się drukiem
artykuł mojego autorstwa pt. Toruńska
Jedność Robotnicza z Rzutem zjednoczona, w tomie z materiałów drugiej konferencji TORMIAR, zorganizowanej przez Centrum Sztuki Współczesnej. Będzie
to pierwsze opracowanie o Spółdzielni Jedność Robotnicza w Toruniu (zał. 1950;
od 1971 r. jako Spółdzielnia Pracy Przemysłu Ludowego i Artystycznego Ars), w
kontekście spółdzielczości miejscowej. Zaledwie podstawowe informacje.
Fot. to i niżej ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu. |
Na szczęście w nieprzebranych zbiorach toruńskiej Biblioteki Uniwersyteckiej (dokumenty życia społecznego) znalazły się fotografie, na których uwiecznieni są pracownice Jedności Robotniczej – przy warsztacie tkackim, przy malowaniu tkanin, wyrobie ceramiki, w pakowalni.
Zwraca uwagę zdjęcie z prezentacją jednego ze sztandarowych wyrobów spółdzielni – kilimka (tu z motywem nawiązującym do dawnych form piernikowych). W latach 70. XX w. podbiły one rynki zagraniczne oraz krajowy.
Wcześniej Jedność Robotnicza znana była – i przez torunianki specjalnie lubiana :-) – za sprawą malowanych ręcznie jedwabnych kuponów, apaszek, szalików (lata 50. i 60. XX w.). Były namiastką ekskluzywnego – przynajmniej odzieżowego – indywidualizmu.
Ekspozycja wyrobów toruńskich spółdzielni artystycznych w Muzeum Etnograficznym. Z lewej prof. Józef Kozłowski, twórca spółdzielni Rzut. |
--- Przędzalni
wełny i wytwórni guzików przy tejże przędzalni (ul. Jęczmienna,
--- Wytwórni
guzików (ul. Rabiańska 5),
--- Zakładu
krawiectwa damskiego, usług siatkarskich i galanteryjnych (ul. Prosta 18).
Jak to w socjalistycznym zakładzie pracy bywało, aktywna była komisja kulturalno-oświatowa, prowadzono akcję socjalną, bibliotekę, organizowano rozrywki kulturalno-oświatowe (był nawet klub branżowy, przy ul. Ducha Św. 3, lata 50. XX w.), edukacji (i nie tylko...) służyły gazetki ścienne.
Robotnicy zawsze ENTUZJASTYCZNIE (jak pisano w sprawozdaniach) włączali się w akcje polityczno-społeczne – np. przekazywali pieniądze na odbudowę Warszawy, na pomoc sanitarną dla Korei walczącej z imperializmem amerykańskim (1952). W tymże roku 1952 pracownicy Zakładu kamieniarsko-rzeźbiarskiego, prowadzonego przez Bernarda Trenka, ochoczo zgłosili się do pracy przy budowie MDM w Warszawie.
Nazwisko mistrza kamieniarsko-rzeźbiarskiego Bernarda Trenka powinniśmy kojarzyć z realizacją pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej (1946) oraz pracami kamieniarskimi w Domu Dziecka przy ul. Szerokiej. Pomnika już nie ma, wnętrze Dom Dziecka zniszczone…
W ramach
zachęty do lektury książki
przygotowywanej
(na koniec 2016 roku, acz nieco opóźnionej...)
pt. TORUŃ,
KTÓREGO NIE MA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz