Wspólna, więc ważna dla wszystkich
mieszkańców (mam nadzieję), nie tylko tych zainteresowanych przeszłością
Torunia. O jaką przestrzeń chodzi? O plac podominikański, o którym porozmawiamy
w ramach cyklu Książnicy Kopernikańskiej „Toruń miasto zabytków” = 23 II 2017,
godz. 18.00, ul. Słowackiego 8.
Nina BLOCH-BUDZYŃSKA |
Będziemy gościć trzy Autorki:
--- historyczka sztuki Alicja Saar-Kozłowska
(Wydział Sztuk Pięknych UMK) opowie o PRZEszłości tego miejsca, o zmianach, jakie zachodziły tu także w
ostatnich dekadach,
--- zaś dwie architektki: Katarzyna
Rudólff-Kanabaj i Nina Bloch-Budzyńska przedstawią wizje (potencjalnej) PRZYszłości
w odniesieniu do miejsca stanowiącego dziś swego rodzaju wyrwę w urbanistycznej
i historycznej tkance miasta.
Takie zestawienie wątków to ciekawy przyczynek
dla ukazania relacji starego z nowym, w kategoriach zarówno samej architektury,
jak i społecznego funkcjonowania miejsca oraz jego pamięci – ważnych w każdym
mieście pełnym zabytków.
Przestrzeń ta w ciągu wieków przeszła wielką
ewolucję od czasów zespołu klasztornego Nowego Miasta oo. dominikanów w okresie
średniowiecza oraz czasach nowożytnych.
Zabudowania klasztoru i kościoła pw. św.
Mikołaja rozebrano w XIX w. (odpowiednio: 1821, 1834). W czasach rozwoju
Twierdzy Toruń powstała tu piekarnia i wojskowe
magazyny żywności. Magazynowy gmach tzw. Nowego Arsenału po II wojnie światowej
został zaadaptowany na potrzeby Polmozbytu (do lat 80. XX w.), który zagospodarował
też cały teren (sic). W latach 80. zamierzano ulokować tu Archiwum
Państwowe, ale ostatecznie nowe
zabudowania posłużyły Przedsiębiorstwu Państwowemu Pracownie Konserwacji
Zabytków. Po remoncie z lat 90. XX w. Nowy Arsenał stanowi siedzibę centrum
biurowo-konferencyjnego. W latach 80. i 90. XX w. przeprowadzono tu prace archeologiczne. Kilka lat temu myślano o parkingu podziemnym,
który miał rozwiązać, choć częściowo, problem nadmiaru aut w obrębie zespołu
staromiejskiego.
Najnowsza historia to
zaadaptowanie terenu na miejsce rekreacji połączone z parkingiem naziemnym. Adaptacja odbiega od standardów poszanowania
dla architektury zabytkowej oraz przestrzeni wymagającej ochrony także w
kategoriach kulturowych. Czy to np. dobre miejsce na głośne imprezy?
Nie sposób nie wspomnieć tu – w kontekście głośnej w ostatnich tygodniach sprawy budowy osiedla mieszkaniowego na miejscu masowych mogił obozu z czasów II wojny światowej – kwestii szacunku dla miejsc pochówków. Co i na ile nam wolno? To trudne pytanie, choć już kolejne: czy troska o dziedzictwo kulturowe obejmuje tylko artefakty?, a do tego tylko te najcenniejsze? (gotyk na dotyk) – mają charakter retoryczny. Czasem jednak retoryczny tylko w teorii, bo praktyka bywa odmienna…
Katarzyna RUDÓLFF-KANABAJ |
Dzisiejsza adaptacja terenu odbiega zasadniczo od wizji „szklanych domów”, czy raczej „szklanych kościołów”, przygotowanych przez architektki Katarzynę Rudólff-Kanabaj i Ninę Bloch-Budzyńską. Nosi trochę cechy zjawiska, które ironicznie nazwałam postaw-sobie-na-starówce-cokolwiek, np. szklany taras pierogarni w przestrzeni tegoż placu, szklany domek przy ul. Podmurnej = WCIĄŻ SĄ I MA SIĘ DOBRZE, niestety; albo kiosk na… placu podominikańskim – w narożniku muru, ze sprzedażą przez okno… wybite w murze. Ta idea / ideja na szczęście nie zrealizowana…
Katarzyna RUDÓLFF-KANABAJ |
Projekty odtworzenia konstrukcji zniszczonej
świątyni ponad istniejącymi obecnie jej reliktami mogłyby stanowić szansę na
ich ochronę i udostępnienie do zwiedzania. Tego rodzaju koncepty, nawet jeśli
nie będą zrealizowane, są ważne jako prowokujące dyskusję,
zachęcające do refleksji, ukazujące perspektywy kształtowania
przestrzeni wspólnej. Przestrzeni tym trudniejszej do zagospodarowania, że
wymagającej myślenia i postrzegania w kategoriach dziedzictwa kulturowego.
Historia podominikańskiego placu (w wersji
skróconej)
zostanie opublikowana
w 6. tomie z cyklu Dzieje i skarby kościołów toruńskich (wyd. Toruński Oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki),
ale tylko w Książnicy
można będzie obejrzeć tak dużą liczbę archiwalnych fotografii oraz wizualizacji projektów architektonicznych rodem z XXII w.
zostanie opublikowana
w 6. tomie z cyklu Dzieje i skarby kościołów toruńskich (wyd. Toruński Oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki),
ale tylko w Książnicy
można będzie obejrzeć tak dużą liczbę archiwalnych fotografii oraz wizualizacji projektów architektonicznych rodem z XXII w.
Katarzyna RUDÓLFF-KANABAJ
praca
dyplomowa: Studium adaptacji ruin i
zabudowy na terenie dawnego zespołu dominikańskiego w Toruniu
(2006/2007, Politechnika Gdańska, Wydział Architektury, Katedra
Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków, promotorzy: dr hab. inż.
arch. Romana Cielątkowska, dr inż. Arch. Bartosz Macikowski)
Nina BLOCH-BUDZYŃSKA
praca dyplomowa inżynierska: Ekspozycja reliktów kościoła św.
Mikołaja w Toruniu. Strefa sacrum i profanum w strukturze podziemia
(2015/2015, Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej im.
Tadeusza Kościuszki, kierunek architektura i urbanistyka, promotor: prof. dr
hab. inż. arch. Andrzej Kadłuczka, współpromotor: dr inż. arch. Jolanta
Sroczyńska)
Praca Pani architekt Katarzyny Rudólff-Kanabaj jest piękną wizualizacją również moich osobistych wyobrażeń o tym miejscu. O odbudowie kościoła Św. Mikołaja. Myśli, które pojawiały się przez lata, podczas moich rozmyślań o Toruniu.
OdpowiedzUsuńNie miałem zresztą bladego pojęcia, że ktokolwiek zajmował się tym miejscem pod względem urbanistycznym i architektonicznym. Niemniej, zdaję sobie sprawę, że wcielenie takigo projektu w życie będzie niezmiernie trudne.
Szkoda, że nie będę mógł uczestniczyć w spotkaniu. :(