Szukaj na tym blogu

środa, 11 lipca 2018

OD POMNIKA ARTYLERZYSTY PO POMNIKOWE OSIEDLE I… GRĘ W PCHEŁKI (POMNIKOLOGIA)

Krótka seria postów na temat pomników (znaczy „pomnikologia”) – planowałam je w terminach bliskich spacerowi fotograficznemu na 100-lecie = ORŁY, GRYFY… (spec-spacer TSF przed konferencją „młodszego pokolenia” nt. praktycznego patriotyzmu). Pogadałam o tym podczas spaceru i po, ale uciekło, nie wyszło, nie zdążyłam itp. itd., bo wiele innych historii historii w tzw. międzyczasie. Tak to jest – praca z archiwaliami czasem przynosi niespodzianki: szukasz jednego – znajdujesz co innego 😊 Nic nowego! (się zrymowało się... 😉).
Muszę mieć się na baczności, żeby trasami ścieżek obocznych nie pobłądzić zbyt daleko od głównego wątku. Bo wiele informacji, faktów, nazwisk, nazw miejsc „przyczepia się” i ładuje do zasobów twardego-dysko-rozumku. Im więcej punktów zaczepienia, tym bardziej „podłączają się” do nich różne historie.

Jedna z nich dotyczy pomnika artylerzysty / Artylerii Polskiej, znanego wszystkim doskonale choćby za sprawą niedawnego jego przeniesienia – konsultowanego / kąsultowanego z torunianami. Szkoda, że lewobrzeże (poligon artyleryjski!) nie miało szans. Warto wiedzieć, że to trzecia wersja monumentu. Historię pomnikowego upamiętnienia w mieście tej formacji wojskowej znajdziecie w wikipedii.
 

Pomnik Artylerzysty w wersji z 1949 roku miał powstać ...na uzgodnionym już „Placu Artylerii”, będzie on rozmiaru 10 m wysokości i 2 m szerokości – odlew figury z sztucznego kamienia z marmurem, płyta z metalu brązowego. Zwracam uwagę na istotny szczegół dotyczący tej realizacji: ...zebrane fundusze przekazano na budowę osiedla mieszkaniowego Kaszownik. Czyli podwójnie to pomnikowe osiedle = jedyne w Toruniu z lat socrealizmu + jedyne z udziałem „pomnikowych” pieniędzy.

Osiedle Przy Kaszowniku,
za: otoruniu.net

Szczegół, który chcę dodać do tej historii, dotyczy ustaleń komisji techniczno-artystycznej Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika ze stycznia 1948 roku (APT, zespół: Miejska Rada Narodowa i Zarząd Miejski), odnośnie do materiału, z którego wykonany będzie monument. W dokumentach znajdziemy informację: Po dłuższej wyczerpujacej dyskusji przyjęto, że użyty zostanie materiał z dawniejszego pomnika 63. p.p. i kamień z dawniejszych filarów mostu drogowego leżący na Nadbrzeziu, zaś na cokół z powodzeniem może być użyty materiał z dawn. pomnika Marszałka Piłsudskiego, który znajduje się w zabezpieczeniu w firmie kamieniarskiej Trenk w Toruniu ul. Słowackiego, który to materiał stanowi własność wojska polskiego.
Szczegół wymowny – doskonale ilustrujący losy pomników w ciągu dziejowych / wojennych zawieruch. Marszałek Piłsudski i Dzieci Torunia (czyli 63. Pułk Piechoty) – ich upamiętnienia z międzywojennej wersji – jako baza dla powstania po latach pomnika artylerzystów = jak symboliczna podstawa-laweta...

Wspomniane nazwisko Trenk powinno kojarzyć się nam ze znanym, zniszczonym niedawno wnętrzem sklepu Dom Dziecka przy ul. Szerokiej 6, oraz z realizacją innego pomnika toruńskiego (1946) – a właściwie radzieckiego. To monument Wdzięczności vel ku czci Poległych Żołnierzy Armii Czerwonej (o którym niebawem).
Bernard Trenk prowadził Zakład Kamieniarsko-Rzeźbiarski, wykonywał pomniki i nagrobki. Wiemy, że toruńscy kamieniarze zgłosili się do odbudowy Warszawy. Na początku lat 50. XX w. jego firma funkcjonowała w ramach Spółdzielni Jedność Robotnicza, obok dwóch innych miejscowych Zakładów: Artykułów Galanteryjnych nr 1 w Toruniu, Artykułów Galanteryjnych nr 2 w Lisewie (oba wytwarzały guziki, grzebienie, spinki, galanterię stołową, bransoletki, a także grę w pchełki).

z netu
Czyli, hmmm, od pomnika Artylerzysty
do gry w pchełki by Jedność Robotnicza... 
– taka oto historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
TORUNIARNIA i TORUNIARKA – jak firma i jej przedstawicielka. Tak właśnie ma być. Toruń to moja „firma”, na rzecz której pracuję od lat. Ten drugi neologizm – co do genezy analogicznie jak szafiarka. Toruniarką jestem od dawna. A zacięcie edukacyjne i przymus działania na rzecz dobra wspólnego należą do katalogu moich (licznych) wad. Jestem historykiem sztuki, zabytkoznawcą, regionalistką, muzealniczką (raczej byłam; zwolniona po ponad 26 latach pracy w Muzeum Okręgowym, zob. http://forum.pomorska.pl/mobbing-w-torunskim-muzeum-dyrektor-to-nas-nie-dotyczy-t92558/). Pracuję społecznie w Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Będzie o: kulturze i sztuce Torunia, o zabytkach, rzemiośle artystycznym i wątkach obocznych. Także o mojej dzielnicy – Podgórzu. Rzeczy nowe, stare, wnioski, refleksje i pytania. Oby ciekawe... /TORUNIARKA – Katarzyna Kluczwajd/ https://www.facebook.com/katarzyna.kluczwajd Blog nie mógłby zaistnieć bez prac Andrzeja R. SKOWROŃSKIEGO – najlepszego fotografa dokumentalisty sztuki toruńskiej i w Toruniu. Andrzej ma zdjęcie każdego miejscowego zabytku i ciekawego miejsca, a jego ogromny album jest zawsze otwarty dla badaczy, tak jak On – dla przyjaciół.