Zanim
przy Mellienstr. 106, później ul. Mickiewicza, nastał kinematograf, przez długie lata
funkcjonował tu lokal pod nazwą Germania Saal (1896-1918), na 2000 osób (!).
Prowadzili go kolejno: Gustav Fliege (1896-1899), Albert Lüdtke (od 1900), Carl
Höhne (1902- IX 1907), Paul Kurzbach (XI 1907-1918).
W
Germania Saal często organizowano, jak w innych restauracjach i knajpach
Torunia, tzw. Wurst-Essen, czyli jedzenie kiełbas, ale też koncerty, tańce.
Za
czasów Kurzbacha, podobnie jak w innych lokalach Torunia, gościły tu różne teatrzyki i varieté, z seansami hipnozy,
popisami żonglerki, występy somnambulików, spirytystów, iluzjonistów, odbywały
się bale „specjalizowane” – słomianych wdów i wdowców, kawalerów, rezerwistów.
Thorner Presse, 22.11.1902. |
Thorner Presse, 4.04.1908. |
Thorner Presse, 9.11.1900. |
Thorner Presse, 10.04.1897. |
Thorner Presse, 6.09.1917. |
Już po powrocie Torunia do Macierzy, w
październiku 1920 roku Tomasz Pokorski, właściciel budynku przy ul. Mickiewicza
106, wystąpił do władz z prośbą o zgodę na urządzenie kinematografu: „Na galerji
miejsce ma być dla aparatu. Ilość miejsc jako też szerokość ganków są w
podanych rysunkach podane.”
Pokorski nie podał nazwy swojej firmy, ale z innych dokumentów wynika, że chodziło o przybytek pod nazwą Wawel. Stosowne zezwolenie zostało wydane 19 listopada 1920 roku. Wniosek dotyczący spraw budowlanych jest na... niemieckim – jeszcze wówczas! – druku.
Pokorski nie podał nazwy swojej firmy, ale z innych dokumentów wynika, że chodziło o przybytek pod nazwą Wawel. Stosowne zezwolenie zostało wydane 19 listopada 1920 roku. Wniosek dotyczący spraw budowlanych jest na... niemieckim – jeszcze wówczas! – druku.
Słowo Pomorskie, 8.10.1921. |
Trzeba
podkreślić, że kinematograf ten – już polski – był pionierski jako zlokalizowany na przedmieściu (Bydgoskie), a nie w centrum Starówki, jak
większość dawnych teatrów świetlnych. Wcześniej, jeszcze w okresie zaborów, tylko przez krótki okres
działał na Bydgoskim Przedmieściu, w sąsiedztwie – niemiecki – Lichtspiele der Bromberger Vorstadt
(1911-1912).
Po
Wawelu było tu kino Palace (prawo do tej samej nazwy przypisywało sobie dwóch
panów, co powodowało awantury; o czym więcej w książce...) wreszcie kino Pan (do 1930 r.).
A wiosną
1932 roku pod tym adresem odnotowana była kawiarnia i winiarnia Morskie Oko
Wegenera.
Nazwa Bydgoskiego Przedmieścia nie bez powodu wytłuszczona. Przy okazji zapraszam bowiem na ŚWIĘTO BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA, ze szczególnym uwzględnieniem Książnicy Kopernikańskiej, także filii nr 12 przy ul. Fałata.
Nazwa Bydgoskiego Przedmieścia nie bez powodu wytłuszczona. Przy okazji zapraszam bowiem na ŚWIĘTO BYDGOSKIEGO PRZEDMIEŚCIA, ze szczególnym uwzględnieniem Książnicy Kopernikańskiej, także filii nr 12 przy ul. Fałata.
(Z mojej najnowszej książki
„TORUŃSKIE TEATRY ŚWIETLNE, CZYLI KINA, WYTWÓRCZOŚĆ
FILMOWA
I MIEJSCOWE GWIAZDY 1896-1939.
O kulturze czasu wolnego dawnych torunian”)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz