Wczoraj miała premierę książka Anny Soborskiej-Zielińskiej
„Chełmno i jego mieszkańcy na starej fotografii”. Spotkanie promocyjne w Muzeum Ziemi Chełmińskiej zgromadziło sporą grupę osób (zabrakło miejsc), nie tylko
chełminian. Ja też tam byłam – z racji rodzinnych związków z tym miastem, zainteresowania
tematyką i sympatii do Autorki.
Warto było. Książka świetna, a stare fotografie – ciekawe, rewelacyjne, klimatyczne. Wiele z nich to rewelacyjne dokumenty. Trudno się oderwać od oglądania tego baaardzo obszernego tomu. Opisy ciekawe, z duchem epoki (znam, wiem, chciałoby się powiedzieć – pamiętam... :-). Ważne jest - w mojej ocenie - oddanie klimatu epoki, nastroju codzienności. No i ciekawy zarys dziejów chełmińskiej fotografii, pierwszy bodaj w literaturze przedmiotu. ZDECYDOWANIE POLECAM!
(Mankamentem jest brak indeksów, szczególnie wobec znacznej objętości ksiażki. No i cena, niestety...)
Są w książce także zdjęcia mojej
rodziny, z domowych zasobów. Osób znaczących w życiu Chełmna, zasłużonych dla
miasta. To ks. prałat Zygmunt Rogala (honorowy obywatel Chełmna), doktor Józef Drążkowski. No i cała gromada
osób, które znam z opowieści rodzinnych.
Mój dziadek, Jan Mordawski, rodowity chełminianin, zarządzał spółką Młyny i Tartaki Przechowo, pod Chełmnem (dziś dzielnica Świecia).
Mój dziadek, Jan Mordawski, rodowity chełminianin, zarządzał spółką Młyny i Tartaki Przechowo, pod Chełmnem (dziś dzielnica Świecia).
Młyny i Tartaki Przechowo. Niżej pałacyk w Przechowie, rodzinny dom mojej Mamy. Fot. z domowych zasobów. |
Mieszkał z rodziną w pałacyku w Przechowie, blisko młynów.
Dawne czasy. Dziś jest tam Szkoła Podstawowa nr 5 w Świeciu. Z dawnej
świetności domu, ogrodu i parku nic nie zostało...
Jak to dobrze, że Chełmno ma Annę i
Marka Grzegorza Zielińskich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz