Im bardziej
zagłębiam się w historię (mojego) Podgórza, tym bardziej boli fakt, że tak
szybko znikają duchy i ślady przeszłości. O duchy możemy (badacze, ja sama i
inni pasjonaci) zadbać choćby przez zdobywanie wiedzy i jej upowszechnianie:
publikacje, spotkania z prezentacjami (Podgórz sprzed lat), spacery historyczne oraz fotograficzne (i tutaj), PODGÓRZ WIDMO (wspólnie z Domem Muz, tu cały zespół działań edukacyjnych), wystawy, nawet choćby przez
posty w toruniarni. O ślady – te materialne, w postaci przestrzeni, budynków,
przedmiotów itp. – społecznym sumptem zadbać się nie da… Duchy i ślady należy szanować, kiedy znikają
– trzeba je ratować; kiedy znikną – zostaje pustka. I jest za późno na
cokolwiek.
|
Poznańska 6/8 od podwórza, X 2016 - spacer Toruńskich Spacerów Fotograficznych przed 4. konferencją z cyklu ZABYTKI TORUŃSKIE MŁODSZEGO POKOLENIA nt. zabytków lewobrzeża.Wybrane foto w tomie posesyjnym. |
Boli fakt, że
lewobrzeże w kwestii ochrony zabytków jest w Toruniu pustynią. Podobnie jak w
kwestii troski o przestrzeń wspólną i myślenia o jej przyszłości. Lewobrzeże to
Toruń kategorii B także w kwestii pamięci wspólnej = poligon ARTLERYJSKI jest miejscem
nie dość godnym dla przeniesienia tu pomnik artylerzystów; „zanik pamięci”
decydętów dot. obozu na Glinkach, czyli osiedle mieszkaniowe na cmentarzu itp.
itd. Podgórz to Toruń kategorii B, pod różnymi
względami: w kwestii troski o zabytki, o kulturę jest toruńską pustynią,
w kwestii tzw. mieszkalnictwa jest toruńskim „gettem” (osiedle socjalne w
dawnym miasteczku poligonowym), w kwestii komunikacji zbiorowej (dyskusja dot.
remontu mostu - choć dot. CAŁEGO miasta) jest jak toruński pasierb. Czy – i W CZYM? – pomoże planowana
rewitalizacja Podgórza? Czy znów będzie to „rewitalizacja po toruńsku”?
|
Pozostałości werandy-podjazdu od strony dawnej lokomotywowni, X 2016; ...i trochę "duch miejsca"... |
Wciąż wracają te
moje podgórskie powidoki. Tym razem za sprawą społeczno-kulturalno-urzędowego
centrum Piasków koło Podgórza, którego historię wciąż odkrywam – historię
miejsca i ludzi. Chodzi o kompleks zabudowań przy ul. Poznańskiej 6/8/10 (dziś
nr 6/8).
Dygresja nr 1, Piasków
dotycząca: wieś ta była ściśle związana z miastem Podgórz, piasczanie
korzystali z jego szkoły, infrastruktury itd., a podgórzanie – z kościoła pw.
św. św. Piotra i Pawła w Piaskach. Relacje wzajemne Piaski – Podgórz są równie
ciekawe jak te Podgórz – Toruń (myślę o ambicjach i aneksjach). Ostatecznie
wieś Piaski połączyła się z Podgórzem w 1934 roku.
|
Coraz bardziej "szczerbata" północna pierzeja ul. Poznańskiej... |
Poznańska 6/8 to
jeden z ostatnich podgórskich zabytków budownictwa szkieletowego. Cała ta
pierzeja ulicy (od ul. Hallera niemal po ul. Młyńską) miała taką zabudowę. Prusko-murowe domy w czasach PRL niszczały, po 1989 podobnie… Aż po czasie degradacji nastał
czas wyburzeń. Domu nr 12, za przystankiem autobusowym nie ma od kilku dekad; tego przy Poznańskiej 26 – od 3 lat, pod nr 24 – dom zadbany, ale przez to zasadniczo
zmieniony (termoizolacja…; piękna drewniana weranda ze snycerskimi ażurami to
tylko wspomnienie…), pod nr 14 – w marnym stanie. Pod nr 18 – jeszcze jest –
jeden z nielicznych, najstarszych domów murowanych obłożonych deskami (podobnie
jak przy ul. Hallera 2).
Dygresja nr 2: troski, tj. formalnej i konserwatorskiej
opieki, wymaga także cenny w kategoriach historycznych zespół prusko-murowych
domów dla kolejarzy, wraz ze stajenkami, z początku XX w., przy ul. 63 Pułku
Piechoty 34 i 36. Ta grupa zawodowa, obok wojskowych, stanowiła o specyfice
miasta Podgórza, kolej i garnizon miały wielki wpływ na rozwój miasta.
Zespół przy ul. Poznańskiej 6/8 zasługuje na zachowanie i rewitalizację tym bardziej, że przed ponad stu laty służył celom nie tylko mieszkaniowym i
usługowym (zajazd), ale także społecznym: odbywały się tu zebrania organizacji
społecznych i kulturalnych, spotkania o charakterze artystycznym itd. Tu
rezydował także wójt Piasków – Eduard Berner. Centrum Bernera położone jest na styku terenów trzech lewobrzeżnych potęg: kolei i Twierdzy Toruń (które znacząco wpłynęły na losy Podgórza i Piasków), a także Kościoła.
Więcej
o tym miejscu (i innych) niebawem – na podstawie przygotowywanej książki Toruńskie
przedmieścia: Podgórz sprzed lat (Dom Wydawniczy Księży Młyn).
|
Fot. Paweł Modliński TSF |
Tyle fakty, a teraz: mam marzeeeenie… Marzenie dotyczy właśnie PRAWDZIWEJ
REWITALIZACJI centrum społeczno-kulturalnego Eduarda Bernera = tj. remontu,
konserwacji, wprowadzenia tu nowych funkcji, a tym samym „nowego życia”. To doskonałe
miejsce na lokalne centrum edukacyjno-kulturalne + mini-muzeum historii Podgórza (termin muzeum = zbyt na wyrost, ludeum zbyt uproszczony; izba pamięci - nieprecyzyjny..., ale to inny temat) –
pierwszym eksponatem byłby „duch miejsca” + kawiarnię / pub „U Bernera” (tu dopiero
można puścić wodze fantazji…😊). Ponieważ pieniądz rządzi światem, musi być także miejsce
na biznes – kilka pomieszczeń mogłoby posłużyć jako lokale dla
przedstawicieli tzw. branż kreatywnych, o których ponoć władze (europejsko) zabiegają, jako
o tych, którzy przyciągają młodych zdolnych, promują miasto, współtworzą jego
wizerunek i klimat.
Marzy mi się, że
rewitalizacja Podgórza pozwoli uratować – w znaczeniu
dosłownym, fizycznym – choćby TEN zabytek, znaczący w kulturowym
pejzażu miasta (choć „tylko” lewobrzeżnej jego części) oraz (u)ratować pamięć,
tj. stworzyć przestrzeń do działań wspólnych służących edukacji regionalnej.
Takich „przestrzeni wspólnych” na Podgórzu nie brakuje – ich po prostu nie ma. (Dom Muz nie wystarczy.)
Marzeeeenia... Z tych podgórskich marzeń wypączkował –
zainspirowany piernikajkami (gdzie są także wątki podgórskie) – pomysł na PODgórzajki, czyli PODrasowane
PODgórskie bajki = nowe legendy o nieistniejącym już mieście, które nigdy nie
powstały. Pomysł rozrasta się w marę poznawania wydarzeń i szczegółów dawnego
życia Podgórza i podgórzan. Jedna z PODgórzajek (ta akurat w miarę
tekstowo ukonkretniona) nosi tytuł: Piasko-słodo-twórca Berner i jego zamki z piasku w pruskim murze podane. Jest tu nawet... PODgórskie spec-menu 😉 = do wykorzystania w pubie „U Bernera” (który nigdy nie powstanie...😢).